Podczas wtorkowego posiedzenia komisja finansów zdecydowała w głosowaniu, że będzie rekomendować Sejmowi odrzucenie wniosku o wotum nieufności wobec ministra finansów. W głosowaniu uczestniczyło 41 posłów komisji, przeciw wnioskowi opowiedziało się 28, a za - 13. Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra finansów złożył klub SLD. Według Sojuszu, Rostowski to "najgorszy minister finansów w ostatnim 20-leciu", który "doprowadził do zapaści finansów publicznych" i "jest odpowiedzialny za tsunami cenowe, które ma miejsce w ostatnim czasie". W ocenie klubu SLD, szef resortu finansów jest też odpowiedzialny za wzrost deficytu sektora finansów publicznych. Posłowie krytykowali ministra finansów za wszystkie możliwe błędy - drożyznę, dług publiczny i pogłębiające się obszary nędzy. Rostowski odpierał zarzuty twierdząc, że drożyzna to nie jego problem, tylko Narodowego Banku Polskiego, a dług publiczny to przecież nic strasznego. - Bogatsi mogą sobie pozwolić na wyższy poziom długu - argumentował minister finansów. Posłowie komisji uwierzyli w słowa Jacka Rostowskiego. Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu tę decyzję najpewniej potwierdzą posłowie całego Sejmu. Także Komisja Skarbu negatywnie zaopiniowała wniosek o dymisję ministra skarbu Aleksandra Grada. Jeżeli i w jego sprawie reszta Sejmu zagłosuje tak samo, to pozostanie on na stanowisku. Odwołania ministra skarbu chce klub PiS. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński argumentując złożenie wniosku w sprawie Grada zarzucił ministrowi złe prowadzenie prywatyzacji i niewłaściwy nadzór nad majątkiem państwa. Politycy PiS argumentują także, że Grad wywiązywał się ze swoich obowiązków nierzetelnie, prowadził działania na szkodę interesów Skarbu Państwa oraz "stwarzał swymi działaniami zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski".