O decyzji stowarzyszenia podjętej przez zebranie delegatów, które w ten weekend odbywa się w Mszczonowie, poinformował rzecznik "Iustitii" sędzia Bartłomiej Przymusiński. Nieprawomocna decyzja i odwołanie We wrześniu zeszłego roku zebranie członków stołecznego oddziału Stowarzyszenia "Iustitia" uchwaliło usunięcie wiceministra Piebiaka ze swych szeregów. Tamta decyzja była nieprawomocna - można się było odwołać od niej do ogólnokrajowego zebrania delegatów "Iustitii". Piebiak złożył odwołanie. "Jest to decyzja w mojej ocenie niesprawiedliwa (...), niezgodna z ideami stowarzyszenia, należy ją uznać za próbę kneblowania dyskusji w łonie Iustitii (...) pod hasłem: 'kto się nie zgadza z naszym poglądem, to powinien zrezygnować z bycia członkiem stowarzyszenia, a przynajmniej powinien być cicho'" - mówił wówczas Piebiak. W sobotę za uwzględnieniem odwołania Piebiaka oddano 13 głosów, przeciw było 114 osób, zaś sześć osób wstrzymało się od głosu. Reakcja wiceministra Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak odniósł się już do ostatecznej decyzji stowarzyszenia. "Decyzję Stowarzyszenia "Iustitia" o usunięciu mnie z szeregów tej organizacji uważam za nietrafną. Nie widzę podstaw do podjęcia takiej decyzji" - powiedział. "To tylko pokazuje, jak część środowiska jest zaciekła, jeśli chodzi o de facto uczestnictwo w walce politycznej. Nie traktuję tego jako normalnej działalności stowarzyszenia" - dodał.