W środę Davida Camerona na roboczej kolacji przyjmie premier Beata Szydło, w czwartek rano będą oni kontynuować rozmowy na porannym spotkaniu, potem premier Wielkiej Brytanii spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą. Szefowa polskiego rządu powiedziała w środę, że propozycja Londynu, by ograniczyć zasiłki dla imigrantów UE jest nie do przyjęcia dla Polski, ale trzeba zaczekać na szczegóły rozmów. Minister spraw zagranicznych podkreślił w rozmowie z "Daily Telegraph", że polskie stanowisko w tej kwestii nie zmieniło się. Gazeta rozmawiała z Waszczykowskim krótko przed wizytą brytyjskiego premiera w Warszawie. Jak napisała, Cameron może się spodziewać twardej postawy swych gospodarzy i wyraźnego stwierdzenia, że "nie ma kompromisu" w sprawie postulowanego przez niego wstrzymania świadczeń socjalnych dla pracowników z innych państw Unii Europejskiej przez pierwsze cztery lata ich pobytu w Wielkiej Brytanii. "Oczekujemy od niego (Camerona - PAP) wyjaśnienia jego pomysłów, jego propozycji i jego pragnień dotyczących wprowadzenia zmian w UE. Będziemy stawiać pytania i pytać o szczegóły. Na ile to rozumiem, nie chce on w tej chwili składać bezpośrednich zobowiązań. Ale nasze stanowisko nie zmieniło się" - powiedział "Daily Telegraph" Waszczykowski. "Nie będzie negocjacji, lecz tylko wyjaśnienia. Jesteśmy zdziwieni jego czwartą propozycją, jego pomysłem unieważnienia zasadniczej traktatowej wolności, jaką jest swoboda ruchu osobowego. Chcielibyśmy wiedzieć, w jaki sposób dotknie to nowe państwa członkowskie UE. Wszystko wymaga wyjaśnienia. Jest zbyt wcześnie, by mówić o kompromisie" - zaznaczył szef polskiego MSZ. Jak przypomina "Daily Telegraph", Cameron wystosował w ubiegłym tygodniu do Brukseli i Paryża swe "bezkompromisowe" propozycje, ale spotkał się z natychmiastową kontrą ze strony głównych europejskich graczy, w tym Niemiec i Holandii, która uważana jest za główną sojuszniczkę Wielkiej Brytanii w UE. Cytowane przez gazetę osoby bliskie negocjacjom wskazują, że brytyjski premier wystąpił ze swym żądaniem zmodyfikowania traktatów unijnych mimo ostrzeżeń przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, iż w kwestii tej "nie ma konsensusu".