Wiceminister środowiska Janusz Zalewski przedstawiając rządowe propozycje powiedział, że kwoty te zostały uzgodnione z dyrekcją Lasów Państwowych i nie zachwieją ich płynnością i możliwością rozwoju. Przyznał jednak, że wpłata tych pieniędzy do budżetu państwa będzie wymagała od Lasów Państwowych dużej dyscypliny finansowej i ograniczenia inwestycji. Wiceminister zaznaczył, że w przypadku trudnej sytuacji Rada Ministrów będzie mogła tę kwotę zmniejszyć lub ją umorzyć. Opozycja uważa jednak, że odebranie Lasom Państwowych tych pieniędzy zrujnuje przedsiębiorstwo. Anna Zalewska z PiS pytała, gdzie jest autor tych rozwiązań - dlaczego minister środowiska Maciej Grabowski na posiedzenie komisji przysłał swego zastępcę. - To jest prosta konstatacja, że jeżeli premier Tusk umiejscawia na stanowisku ochrony środowiska specjalistę od podatków, to nie po to, żeby nadganiał zaległości rządu w zakresie prawa normalizującego wydobycie łupków, tylko teraz wiadomo po co pan minister Grabowski znalazł się w ministerstwie środowiska. No więc mam pytanie: gdzie jest autor i dlaczego chowa się za plecami swojego zastępcy? - pytała Zalewska. Na posiedzeniu połączonych komisji są również przedstawiciele dyrekcji i związków zawodowych Lasów Państwowych. Przed Sejmem na ich wpuszczenie czeka kolejna grupa około 30 leśników. Projekt ustawy o lasach rząd przyjął 18 grudnia. Do Sejmu wpłynął on 7 stycznia. Dziś w komisjach trwa jego pierwsze czytanie. Wieczorem odbędzie się drugie czytanie projektu. W piątek głosowanie. Na podstawie projektu Senat wprowadził już do ustawy budżetowej poprawkę, która zwiększa przychody budżetu o 800 mln złotych, czyli o pierwszą transze wpłat pieniędzy z Przedsiębiorstwa Państwowego Lasy Państwowe.