ZOBACZ RÓWNIEŻ: <a href="http://pogoda.interia.pl/wiadomosci/news-powodz-zagraza-poludniowej-polsce,nId,1426092" target="_blank">Południe przygotowuje się do walki z falą powodziową</a> Wiele inwestycji nie zostało dokończonych lub prowadzone są zbyt wolno, co powoduje bardzo wysokie niebezpieczeństwo dla ludzi w przypadku powodzi.Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski wyjaśnił na konferencji prasowej, że obecnie system przeciwpowodziowy jest w lepszym stanie niż w poprzednich latach, ale nie znaczy to, że jest dobrze. "Znacząco lepiej niż rok czy kilka lat temu, ale nie tak dobrze, żebyśmy mogli mówić obywatelom: bądźcie spokojni" - powiedział Krzysztof Kwiatkowski. Dodał, że słowa te szczególnie kieruje wobec tych, którzy wybudowali się na terenach powodziowych. Najwięcej zarzutów NIK ma do samorządów - tłumaczy Krzysztof Kwiatkowski - ponieważ lokalne władze w planach zagospodarowanie przestrzennego nie uwzględniają terenów zalewowych. Szef Izby wyjaśnił, że miejscowe plany obejmują zaledwie 12 procent terenów zagrożonych powodzią, a nawet wtedy tylko w 1/3 przypadków jest mowa o zakazie budowy na tych terenach. Z kolei 30 procent gmin nawet w studiach uwarunkowania i zagospodarowania przestrzennego nie zawarło przepisów zakazujących lub ograniczających budowanie na terenach zagrożonych powodzią. Prezes NIK podkreśla, że w większości przypadków, gminy nawet nie informują o tym, że na danych terenach występuje zagrożenie powodzią. Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego, takie postępowanie to igranie z bezpieczeństwem obywateli.Dodaje, że wiele inwestycji przeciwpowodziowych wykonywanych jest zbyt wolno. Podał przykład kluczowej inwestycji - zbiornika w Raciborzu, której realizacja jest opóźniona. "System jako całość nie jest dokończony, co powoduje, że nie osiągnęliśmy takiego stopnia zabezpieczenia, który gwarantuje bezpieczeństwo obywatelom" - podsumował Krzysztof Kwiatkowski. NIK zwraca uwagę zarazem, że udało się w znacznym stopniu uporządkować przestrzeń między wałami a korytami rzek. Kontrolerzy pozytywnie ocenili też sposób zarządzania w sytuacjach kryzysowych, współpracę między strażą pożarną i policją, system monitoringu rzek oraz system pomocy dla osób poszkodowanych przez powodzie.