"GW": Wy, czyli obóz władzy, jednej nocy sprawiliście, że przeciwko Wam zwrócili się prawicowi publicyści, którzy Was do tej pory popierali Andrzej Urbański: - Jaki ja jestem obóz władzy? Prezydencki. - Nigdy nie uważałem, żeby w TVP jedyną wartością były tylko poglądy ludzi prawicy. Gdyby tak było, byłby to horror i absurd. Wraca Małgorzata Raczyńska, szefowa "Jedynki" TVP, którą chciał zwolnić Wildstein, ale uciekła na zwolnienie lekarskie. - Raczyńska wraca, ponieważ wciąż jest dyrektorem Programu 1 TVP. Została zatrudniona przez Bronisława Wildsteina. Rozmawiałem teraz drugi raz w życiu z panią Raczyńską, więc nie można mi zarzucić, że jest moją znajoma i dlatego zostaje w telewizji. TVP będzie pomagała w budowie projektu IV RP? - Politycy opozycji czy koalicji będą mogli o tym dyskutować w TVP. Ale telewizja publiczna nie będzie wspierała żadnego projektu politycznego, ani opozycji, ani koalicji, będzie je co najwyżej prezentowała, poddawała pod osąd krytyczny ekspertów, nie tylko polityków. Będzie Pan słuchał dzwoniących z interwencją polityków PiS? - Będę słuchał każdego. Nie boję się rozmów telefonicznych, ale ta telewizja nie będzie działała na telefon.