W związku z epidemią koronawirusa obrady Sejmu i Senatu odbywają się w trybie hybrydowym: część parlamentarzystów jest na sali posiedzeń, a cześć w innych pomieszczeniach lub w swoich domach, skąd zabierają głos za pośrednictwem połączenia wideo. Podczas ostatniego posiedzenia w obradach w trybie zdalnym brał udział senator Koalicji Obywatelskiej Aleksander Pociej. Polityk miał między innymi zadać pytanie ministrowi <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-maciej-wasik,gsbi,1676" title="Maciejowi Wąsikowi" target="_blank">Maciejowi Wąsikowi</a>, po tym jak ten przedstawił informację na temat zatrzymań dokonywanych przez policję podczas demonstracji w Warszawie 16 maja, w tym zatrzymania senatora Jacka Burego.Połączenie z Pociejem nawiązał wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. Po chwili zapytał, czy "mamy kontakt". Zamiast głosu senatora, zgromadzeni w sali posiedzeń usłyszeli jego syna, krzyczącego: "Tato, wołają cię!". "Szybko, szybko!" - pospieszał chłopiec.Senatorowie wybuchnęli śmiechem. Nagranie, które trafiło do sieci, kończy się w momencie, gdy senator Pociej pojawia się przed komputerem i zgłasza gotowość do zadania pytania.