Przypomnijmy, że komentowane spotkanie prezydenta USA Baracka Obamy i prezydenta Polski Andrzeja Dudy, miałoby się odbyć na Szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego, który odbędzie się w dniach 31 marca i 1 kwietnia w Waszyngtonie. Przy okazji szczytu prezydent Duda spotka się z prezydentami Turcji, Ukrainy i Gruzji. Wygłosi też wykład w The National Press Club nt. polskiej wizji bezpieczeństwa międzynarodowego. "W dalszym ciągu liczymy, że będzie spotkanie kurtuazyjne. Powitanie, uścisk ręki, wymiana kilku zdań. To jest ciągle możliwe, kiedy dojdzie do wieczornego obiadu, w piątek" - skomentował spotkanie Obama-Duda, minister Waszczykowski. "Prezydent Obama uznał, że w trakcie tego szczytu spotka się z przedstawicielami trzech państw azjatyckich - Chinami, Korei Południowej i Japonii. Czy to znaczy, że jeśli ze wszystkimi politykami z Europy nie spotka się, ale przywita, to jest to afront? Zacznijmy poważnie rozmawiać o tych sprawach. Apeluję do dziennikarzy: "nie kłamcie". Nie było umówionego spotkania z Obamą, które ten miał rzekomo odrzucić i zerwać, w dalszym ciągu jest umówione spotkanie kurtuazyjne" dodał. Szef MSZ wypowiedział się także na temat relacji Polska-USA. "W tej chwili, przez ostatnie cztery miesiące, odeszliśmy od murzyńskości, którą przez ostatnie cztery lata przedstawiał nam minister Sikorski" - powiedział.