Jak powiedział uczestniczący w proteście Mirosław Kędzierski z NSZZ "S", podpisany dokument zakłada, że związkowcy i kierownictwo MZK wspólnie przeanalizują przez miesiąc zasadność przewidywanych wypowiedzeń. - Nie jesteśmy generalnie przeciwko zwolnieniom, jeśli mają one uzasadnienie - dodał Kędzierski. Zgodnie z porozumieniem, związkowcy i kierownictwo MZK będą także współpracować przy restrukturyzacji firmy. - Chcemy razem omawiać następne kroki przy restrukturyzacji - powiedział Kędzierski. W szczecińskim MZK głodowało do dzisiaj 8 osób, w tym jedna kobieta. Wcześniej trzy osoby sposród głodujących zrezygnowały z protestu ze względu na zły stan zdrowia. Związkowcy domagali się odwołania przewidzianych na koniec marca zwolnień grupowych. Z MZK miało odejść ponad 120 pracowników. Władze miasta nie zgadzały się z żądaniami protestujących. Ich zdaniem zwolnienia w obliczu restrukturyzacji firmy są konieczne.