Jeszcze niedawno "panowanie narodowo-populistycznego rządu PiS wydawało się być trwałe" - pisze Florian Hassel w opiniotwórczej "Süddeutsche Zeitung". Autor komentarza zatytułowanego "Poparcie się kruszy" przypomina, że poprzednia partia rządząca, a teraz opozycyjna PO była "tak bardzo osłabiona, że wielu przepowiadało jej szybki rozpad". Obecnie jest odwrotnie. PO pnie się w sondażach w górę, PiS spada. "Dla opozycji jest jeszcze za wcześnie na radość" - zauważa Florian Hassel. I nie dlatego, że wybory w Polsce odbędą się dopiero za dwa lata - podkreśla. Sęk w tym, że "opozycja korzysta nie na własnych, nowych pomysłach czy głowach, tylko na błędach rządu" - wyjaśnia. Bardziej kluczowe jest jednak to, że "nawet zwolennicy PiS zauważają, że coś jest nie tak, jeśli cała UE popiera Polaka Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej, a jego kraj jest temu przeciwny, po czym PiS chce robić z tej sromotnej klęski bohaterski czyn. Także masowe wyrzucanie poważanych generałów i przeprowadzana z pośpieszną arogancją reforma szkolna wpłynęły na wykruszanie się szeregów zwolenników rządu"- wyjaśnia Hassel. Milion podpisów pod petycją ws. referendum o reformie szkolnej jest "sygnałem niezadowolenia, który niedawno byłby nie do pomyślenia" - pisze SZ. Autor zauważa w konkluzji, że jeśli uda się zorganizować w sobotę największy od roku protest uliczny, to "dla opozycji będzie to zwiastun parcia do przodu". Opr. Barbara Cöllen, Redakcja Polska Deutsche Welle Niniejszy artykuł prezentuje opinie wyrażone na łamach niemieckiej prasy i niekoniecznie odzwierciedla stanowisko redaktora Sekcji Polskiej Deutsche Welle.