"Nasze działania stanowią przedmiot komentarzy i ocen dedykowanych m.in. przez internautów, w tym niejednokrotnie w bardzo obraźliwej formie. To wszystko odbija się negatywnie na naszym życiu prywatnym" - piszą synowie byłej premier Beaty Szydło w piśmie cytowanym przez portal Onet.pl. "Informacje te, a niejednokrotnie także plotki, dotyczą szczegółów m.in. tak doniosłych dla nas wydarzeń jak ślub czy inne ważne uroczystości rodzinne. Powyższym artykułom prasowym niejednokrotnie towarzyszy także publikacja zdjęć z naszym wizerunkiem, na którą nigdy nie wyrażaliśmy zgody" - piszą Tymoteusz, Błażej i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a> (żona Błażeja Szydło). "Chcemy po prostu spokojnie pracować, żyć i nie stanowić zainteresowania dla świata mediów oraz opinii publicznej" - napisano. W ostatnich tygodniach głośno zrobiło się o księdzu Tymoteuszu Szydło, który od końca sierpnia miał pracować w parafii w Oświęcimiu. Duchowny poszedł jednak na bezterminowy urlop. Oficjalnych powodów takiej decyzji jednak nie podano. <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/adam-zygiel" target="_blank">Adam Zygiel</a>