"Nagrody zostały przyznane ministrom i wiceministrom za zaangażowanie i wkład pracy w realizację priorytetowych zadań rządu" - czytamy w uzasadnieniu. Najwyższe premie wyniosły po 10 tys. złotych. Nagrody tej wysokości otrzymali m.in. Beata Kempa, Elżbieta Rafalska, Krzysztof Tchórzewski, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a>, Witold Waszczykowski, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-blaszczak,gsbi,1239" title="Mariusz Błaszczak" target="_blank">Mariusz Błaszczak</a> czy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-kaminski,gsbi,1546" title="Mariusz Kamiński" target="_blank">Mariusz Kamiński</a>. "Ludzie w rządzie pracują dzień i noc, poświęcają swoje życie prywatne, więc nagrody zwyczajnie im się należą" - uważa poseł PiS Stanisław Pięta. Jeden z nagrodzonych, Mariusz Błaszczak, jeszcze w 2014 roku krytykował premie przyznane przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donalda Tuska" target="_blank">Donalda Tuska</a>. "Tusk działa w myśl zasady, że rząd PO-PSL sam się wyżywi" - zarzucał wówczas obecny minister spraw wewnętrznych. Więcej w "Super Expressie".