W ustnym uzasadnieniu uchwały sędzia Zbigniew Korzeniowski stwierdził, że w sprawie nie powinno być rozbieżności i że Sąd Najwyższy jest zdziwiony pytaniem, z jakim zwrócił się do niego sąd apelacyjny. Powodem pytania stała się skarga wdowy po emerytowanym żołnierzu, której odmówiono wypłacenia emerytury wojskowej męża za czas, gdy zaginął. Stało się to w październiku 2009 r., w związku z tym Wojskowe Biuro Emerytalne wstrzymało wypłatę emerytury, powołując się na niemożność jej doręczenia z przyczyn niezależnych od Biura. Mężczyznę odnaleziono w kwietniu 2011 r. - wówczas już nie żył. W tej sytuacji wdowa zażądała od WBE wypłacenia zawieszonej emerytury za okres od grudnia 2009 r. do kwietnia 2011 r., kiedy był uznany za zaginionego. Kobieta argumentowała, że <a class="textLink" href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-emerytom-grozi-kara-wystarczy-nie-zaplacic-do-25-stycznia-sk,nId,7284915" title="emerytura" target="_blank">emerytura</a> powinna być wypłacona, bo przepisy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych przewidują - w razie śmierci uprawnionego - wypłatę świadczenia na rzecz małżonka i dzieci, zamieszkałych ze zmarłym w dniu jego śmierci. W sądzie I instancji wdowa przegrała - sąd oddalił jej odwołanie, bo uznał, że skoro sam emerytowany żołnierz nie złożył wniosku o wznowienie wypłaty emerytury, to nie ma podstaw do przekazania jej wdowie. Sąd potwierdził, że w tym wypadku WBE w niczym nie zawiniło i że emerytury nie można doręczyć z przyczyn niezależnych od WBE. Gdy sprawa trafiła do sądu apelacyjnego; ten zauważył, że samo wstrzymanie wypłaty emerytury z powodu niemożności jej doręczenia nie oznacza utraty prawa do niej. Dlatego skierował pytanie do Sądu Najwyższego "czy małżonkowi osoby uprawnionej do emerytury wojskowej przysługuje prawo do wypłaty wstrzymanego świadczenia w związku z zaginięciem uprawnionego za okres do dnia jego śmierci". W czwartek Sąd Najwyższy uznał, że sprawa nie budzi rozbieżności w orzecznictwie, a sąd apelacyjny powołał się w swoim pytaniu tylko na jeden wyrok z 2003 r., który byłby niekorzystny dla żony zaginionego żołnierza, pomijając ten, który wydał w jej sprawie sąd I instancji. Wszystkie inne orzeczenia wskazują na to, że nie można ograniczać prawa członków rodziny do emerytury zaginionego - zauważył SN.