W debacie publicznej mylimy różne zasady i podstawy odpowiedzialności - inne przesłanki decydują o odpowiedzialności karnej, a inne w aspekcie prawno-cywilnym - podkreślił w czwartek w rozmowie z dziennikarzami prokurator generalny. - To, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za działania pana Macierewicza i komisji weryfikacyjnej, bierze się z odpowiedniego uregulowania kodeksu cywilnego, który stwierdza, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za bezprawne, niezgodne z prawem działania, które powstały przy wykonywaniu władzy publicznej - tłumaczył. - Ale bezprawność, to nie znaczy odpowiedzialność karna, a stwierdzenie "przy wykonywaniu władzy publicznej", jest pojęciem szerszym, niż bycie funkcjonariuszem publicznym - dodał. Seremet przypomniał, że prokurator umarzając sprawę Macierewicza nie powiedział, że był on osobą prywatną. - Takich stwierdzeń nie ma. Przeciwnie - prokurator powiedział, że pan Macierewicz był osobą pełniącą funkcje publiczne, ale nie był funkcjonariuszem publicznym, w rozumieniu Kodeksu karnego - podkreślił Seremet. Dodał, że nie jest też prawdą, że prokurator w decyzji stwierdził, iż raport WSI nie ma charakteru dokumentu. - Wyraźnie stwierdził coś przeciwnego - jest wprawdzie dokumentem w świetle prawa karnego, ale nie jest dokumentem, za którego treść - która okazuje się niezgodna z obiektywną rzeczywistością - można ponosić odpowiedzialność - mówił. - Wyobraźmy sobie, że sędzia, którego wyrok zmieniono w instancji odwoławczej i stwierdzono, że nie miał racji ustalając takie fakty, jakie zawarł w uzasadnieniu, ma ponosić odpowiedzialność. To nie jest ta droga - tłumaczył. Prokurator generalny przypomniał również, że decyzja stołecznej prokuratury apelacyjnej o umorzeniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI jest nieprawomocna. - Prokurator nie szukał kruczków, by to umorzyć, tylko przeprowadził wywód prawny, który zostanie poddany kontroli sądowej. To nastąpi, bo o ile wiem złożono kilkanaście zażaleń od umorzenia - poinformował. - Zatem rzeczą najlepszą która powinna nastąpić, jest wydanie decyzji przez sąd, który będzie to oceniał. Poczekajmy na rozstrzygnięcie sądu - dodał Seremet. Wcześniej w czwartek w radiowej Jedynce minister sprawiedliwości Marek Biernacki powiedział, że jest "troszeczkę zbulwersowany" środową wypowiedzią prokuratora generalnego. Tłumacząc decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. Macierewicza Seremet mówił, że komisja weryfikacyjna była organem państwowym, ale jej szef, Macierewicz, nie był w niej zatrudniony, wobec czego nie był funkcjonariuszem publicznym. Biernacki zwrócił uwagę, że odwrotnie sprawę tę interpretują sądy cywilne. - Prokurator generalny i prokuratorzy nie powinni kontestować orzeczeń sądów. A to jest w jakiś sposób kontestacja orzeczeń sądów i szeregu prawomocnych wyroków - ocenił szef MS w wywiadzie radiowym.