Gdyby te słowa były prawdą oznaczałoby to, że - po pierwsze: PZU uratowało BIG Bank przed bankructwem, bo kondycja tego banku była wtedy kiepska oraz znaczyłoby, że konsorcjum Eureko i BIG Banku złamało umowę prywatyzacyjną zabraniającą kupowania akcji z kredytu. Andrzej Chronowski od dawna mówił, że ma informacje pogrążające Eureko. Dziś zdenerwowany niespodziewanie przyszedł do komisji skarbu i ogłosił, że ujawni tajne informacje. - Ewidentną rzeczą było, że inwestor nie miał, absolutnie nie miał, pieniędzy, żeby kupić PZU. I naturalną rzeczą było również to, że gdybym w tym momencie puścił na giełdę papierów wartościowych, PZU zostałoby kupione za pieniądze PZU - wyjaśniał Chronowski. Jednocześnie dodał, że nie ma dowodów na tę transakcję, bo dokumenty zostały zniszczone w Ministerstwie Skarbu. Jednak - jak zapewnił - widział je i ma je w głowie.