W środę wieczorem Sejm debatował nad sprawozdaniem komisji administracji i spraw wewnętrznych o rządowym projekcie powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt. "Po tylu latach nieudolnych rządów naszych poprzedników musimy rozwiązać problem braku przepisów tworzących niezbędne mechanizmy wzmacniające instrumenty ministra nad nadzorowanymi służbami. Naszym zdaniem, polityczna odpowiedzialność ministra za działania podległych mu służb musi opierać się na realnych i możliwych do egzekwowania kompetencjach" - powiedziała posłanka Marta Kubiak (PiS). Dodała, że projekt ma wprowadzić "nową jakość w nadzorze nad służbami". Jak powiedział poseł sprawozdawca komisji Arkadiusz Czartoryski (PiS), podczas prac w komisji posłowie przyjęli pięć poprawek Biura Legislacyjnego Sejmu i 14 poselskich poprawek wraz z konsekwencjami, a także odrzuciła 62 poprawki zgłoszonych jako wnioski mniejszości. Czym będzie BNW Zgodnie z projektem, BNW będzie podlegało bezpośrednio szefowi MSWiA. Będzie liczyć kilkudziesięciu funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Ma się zajmować nieprawidłowościami w pracy służb podległych MSWiA - czyli policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Biura Ochrony Rządu. Projekt nie przewiduje likwidacji biur spraw wewnętrznych, które działają w komendach głównych policji i Straży Granicznej. BNW ma działać niezależnie od nich, na wyższym szczeblu - bezpośrednio przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji. Do zadań BNW będzie należeć weryfikowanie kandydatów na wyższe stanowiska w tych formacjach, m.in. komendantów i ich zastępców oraz dyrektorów i zastępców dyrektorów biur, a także kandydatów na stopnie generalskie. Biuro ma analizować i oceniać czynności operacyjno-rozpoznawcze prowadzone w policji i Straży Granicznej. Weryfikacja ma się odbywać na podstawie danych zawartych w zbiorach, rejestrach, ewidencjach i bazach danych, również oznaczonych klauzulą tajności, oraz o informacje "będące w posiadaniu służb". Inspektorzy Biura będą mieli m.in. prawo do legitymowania osób, ich obserwowania, nagrywania dźwięku i obrazu zdarzeń w miejscach publicznych, będą mogli się także posługiwać tzw. dokumentami legalizacyjnymi, pozyskiwać dane telekomunikacyjne, pocztowe i internetowe. Kontrolę nad uzyskiwaniem przez BNW tych danych będzie sprawować Sąd Okręgowy w Warszawie. Nowe przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Nowoczesna przeciw "Projektem powołującym Biuro Nadzoru Wewnętrznego, PiS chce powołać nową służbę specjalną" - ocenił w środę w Sejmie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-miroslaw-suchon,gsbi,4256" title="Mirosław Suchoń" target="_blank">Mirosław Suchoń</a> (N), składając wniosek o odrzucenie projektu. "Minister chce sobie nadać dodatkowe uprawnienia, które nie wynikają ani z systemu, ani z dotychczasowych rozporządzeń premiera. Tym projektem PiS chce powołać nową służbę specjalną. Po co wam nowa służba specjalna?" - pytał Suchoń. "Panowie ministrowie Błaszczak i Zieliński będą czytali akta, stenogramy z podsłuchów, analizowali dane stanowiące tajemnicę przedsiębiorstw, nie tylko w sprawach, gdzie chodzi o funkcjonariuszy" - powiedział poseł Nowoczesnej. PSL: To bubel prawny "Projekt powołujący Biuro Nadzoru Wewnętrznego to bubel prawny" - ocenił w środę w Sejmie Zbigniew Sosnowski (PSL). Dodał, że PSL będzie głosował przeciwko zaproponowanym rozwiązaniom. "Obsadzanie stanowisk oficerskich odbywać się będzie według uznania i prawdopodobnie z klucza politycznego. To jest prawdziwa intencja zmiany ustawy, a nie walka z patologiami i poprawa bezpieczeństwa obywateli. Klub PSL będzie głosował przeciwko temu projektowi. Nigdy nie damy zgody na patologiczne rozwiązania" - powiedział Sosnowski podczas II czytania projektu. PO chce odrzucenia projektu Klub PO złożył wniosek o odrzucenie projektu powołującego Biuro Nadzoru Wewnętrznego - poinformował w Sejmie Marek Wójcik (PO). Ocenił, że projekt daje możliwość "politycznej ingerencji w prace służb". Poseł Platformy powiedział w środę, że projekt przyznaje ministrowi prawo nadzoru nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi służb mundurowych. "W ręce ministra będą wpadały nie tylko protokoły z podsłuchów, ale także dane agentów policji czy osób, które były policyjnymi źródłami informacji" - powiedział Wójcik. "Powstaje polityczny mechanizm dostępu do informacji z czynności operacyjno-rozpoznawczych. Taki mechanizm nie jest potrzebny w tej ustawie i dlatego zgłaszamy poprawki, które usuwają to rozwiązanie" - dodał. Kukiz'15 się zastanawia "Mamy wątpliwości w związku z projektem powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego, dlatego decyzje w sprawie tego, jak będziemy głosować, podejmiemy w czwartek" - oświadczył w środę Bartosz Jóźwiak (Kukiz'15).