Daniel Milewski (PiS), prezentując sprawozdanie komisji sprawiedliwości, zaznaczył, że "żyjemy w państwie prawa, ale o nie trzeba dbać i to wymaga dobrych rozwiązań ustawowych". "Ustawa o SN w przedłożonym kształcie, to jeden z filarów sprawiedliwej Polski" - podkreślił. "Chcecie podporządkować SN władzy partyjnej (...), chcecie zdominować ten sąd" - mówił Robert Kropiwnicki (PO). Dodał, że po zmianie SN "będzie miał tyle wspólnego z sądem, co demokracja ludowa z demokracją". Uzasadniając wniosek o odrzucenie projektu, Barbara Dolniak (N) mówiła, że ustawa narusza konstytucję, sądy przestaną być niezależne, a prezydent i minister sprawiedliwości uzyskają wpływ na sędziów. Mieczysław Kasprzak (PSL) pytał posłów PiS "o co chodzi w tym wszystkim, co macie do ukrycia". "To, co proponujecie, to proteza reformy, stracona szansa na głęboką reformę" - mówił zaś Paweł Grabowski (Kukiz'15). W głosowaniach Sejm przyjął już kilka poprawek PiS. Jedna z nich głosi, że prezydent RP będzie określał regulamin SN, po zasięgnięciu opinii Kolegium SN - z tym, że nie byłoby to konieczne przy wydawaniu pierwszego takiego regulaminu. Odrzucono zaś wniosek mniejszości PO by regulamin SN określało Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Sejm odrzucił też wniosek mniejszości zgłoszony przez Nowoczesną, zmierzający do nietworzenia w SN Izby Dyscyplinarnej. Uzasadniając go, Barbara Dolniak (N) mówiła, że Izba ta "staje się drugim Sądem Najwyższym". Odrzucono także wniosek PO, by prezydent powoływał nowego I prezesa SN spośród dwóch kandydatów zgłoszonych przez Zgromadzenie Ogólne SN - a nie pięciu, jak głosi projekt. Jak mówił Arkadiusz Myrcha (PO), prezydentowi nie podobała się poprzednia ustawa o SN, gdyż na podstawie jej zapisów "miał za mało władzy" w kontekście wówczas zakładanych uprawnień ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego. "Polityczni koledzy Ziobry będą wybierać" Doprecyzowanie, że skargi nadzwyczajnej nie można by wnosić od orzeczeń sądów administracyjnych, przewiduje jedna z poprawek PiS, którą w piątek Sejm przyjął do nowych przepisów o Sądzie Najwyższym. Jak ocenił Krzysztof Brejza (PO) skarga nadzwyczajna, to wprowadzenie "trzeciej instancji" do sądownictwa. Zgodnie z przyjętą poprawką PiS skarga nadzwyczajna będzie mogła być wniesiona od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub wojskowego. Wcześniejszy zapis przewidywał możliwość takiej skargi "od każdego prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie". Tym samym na podstawie poprawki wykluczono skargi nadzwyczajne od wyroków sądów administracyjnych. Poprawkę tę poparła przytłaczająca większość posłów. Inna przyjęta poprawka PiS stanowi, że SN po rozpoznaniu skargi nadzwyczajnej może uchylić rozpatrzony wyrok nie tylko w całości, ale też w części. Sejm odrzucił m.in. wniosek mniejszości PO by skreślić zapis projektu, że sędziowie SN i sądów powszechnych mogą mieć wyłącznie obywatelstwo polskie (będą mieli oni pół roku na zrzeczenie się ewentualnego obcego obywatelstwa - PAP). Jacek Protasiewicz (UED) mówił, że "wszyscy Polacy maja te same prawa, niezależnie od narodowości". "Te głosowania pokazują, jak państwo traktujecie mniejszości narodowe, (...) odbieracie mniejszościom narodowym prawo do bycia Polakiem" - mówił Sławomir Nitras (PO). Odrzucono też wniosek PO przywracający wiek 70 lat na odchodzenie sędziów SN w stan spoczynku - według projektu ma być to co do zasady 65. lat. "Nie dajcie się złamać" - apelował z trybuny do sędziów SN Michał Stasiński (PO). Odrzucono również wniosek Nowoczesnej, by skreślić z projektu cały rozdział o wprowadzeniu ławników do dwóch nowych izb SN. Nie znalazła też poparcia propozycja PO, by mieli oni "co najmniej wykształcenie wyższe". Arkadiusz Myrcha (PO) mówił, że Zbigniew Ziobro popiera ławników w SN, bo będzie ich wybierał Senat. "Pana polityczni koledzy będą wybierać" - dodał poseł. "Jarosław Kaczyński jest tchórzem" Inna uchwalona poprawka PiS stanowi, że ławnicy - którzy będą orzekać w nowo tworzonych dwóch Izbach SN: Dyscyplinarnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - będą dostawać nieco ponad 200 zł za dzień pełnienia obowiązków. Odrzucono poprawkę PO by w SN przydział spraw następował losowo (jak ma być wkrótce w sądach powszechnych - PAP); projekt przewiduje, że przydziału spraw będzie dokonywał prezes danej izby SN. Nie znalazł też poparcia Sejmu wniosek Kukiz’15 by wszyscy polscy sędziowie ponosili odpowiedzialność materialną za wyrządzoną szkodę czy krzywdę. "Jedna grupa polityczna broni swoich sędziów, a inna: swoich, aby byli bezkarni" - mówił Józef Brynkus (Kukiz'15). Głosowania mają burzliwy przebieg. "Państwo macie jeszcze czas na to, aby sprzeciwić się Jarosławowi Kaczyńskiemu i wykazać się odwagą. Bo to, że Jarosław Kaczyński jest tchórzem, to wiemy. Nie został premierem. Jest pan tchórzem" - mówiła do PiS i lidera tej partii Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna). "Pani poseł, obraża pani inne osoby, przywołuję panią do porządku" - przerwał posłance Nowoczesnej marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS). W II czytaniu PiS złożyło 36 poprawek, głównie o charakterze uściślającym. Komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała je wszystkie oraz jedną poprawkę PO. Resztę poprawek opozycji zaopiniowano negatywnie. Według poprawek PiS, przy badaniu skargi nadzwyczajnej, SN mógłby zaskarżone orzeczenie sądu uchylić nie tylko w całości, ale również w części. Inna poprawka PiS precyzuje, że skargi takiej nie można by wnosić od orzeczeń sądów administracyjnych. Projekt przewiduje możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN mają powstać SN dwie nowe izby z udziałem ławników wybieranych przez Senat, w tym Izba Dyscyplinarna. Projekt zakłada też przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś jest to 70 lat).