Schetyna stwierdził, że obecnie mamy do czynienia z być może najtrudniejszym momentem dla polskiej demokracji od 1989 r. Lider PO zaapelował do wszystkich partii opozycyjnych m.in. o "natychmiastowe zacieśnienie współpracy" w parlamencie i poza nim. "Przede wszystkim zwracam się do koleżanek i kolegów z Nowoczesnej o jak najszybsze powołanie wspólnego prezydium naszych klubów parlamentarnych w parlamencie" - powiedział Schetyna. Schetyna mówił, że kolejnym krokiem współpracy dwóch partii mogłoby być powtórzenie koalicji we wszystkich polskich miastach. Nawiązał do wspólnego kandydata dwóch partii - Rafała Trzaskowskiego - na prezydenta Warszawy. "Zaprośmy też do współpracy naszego sprawdzonego partnera - PSL, zaprośmy Unię Pracy, Demokratyczną Lewicę, stwórzmy szerokie wspólne listy wyborcze do sejmików wojewódzkich" - mówił. Jak dodał to byłyby pierwsze kroki, a następnym byłaby współpraca parlamentarna po to, żeby odsunąć od władzy "ludzi, którzy niszczą dziś w Polsce demokrację". "Wygramy wspólnie wybory, a potem wspólnie za łamanie konstytucji, za łamanie prawa i za czerpanie za to osobistych zysków ich za to ukarzemy" - stwierdził Schetyna. Schetyna mówił też o protestach ws. reformy sądownictwa, "w obronie konstytucji i niezawisłych sądów". "Dzisiaj, kiedy partia Kaczyńskiego stworzyła sobie narzędzia przeprowadzenia masowych fałszerstw wyborczych, dzisiaj musimy wspólnie stworzyć równie masowy, wielki i zdeterminowany obywatelski ruch obrony wyborów" - apelował lider Platformy. "Musimy być i będziemy w każdej komisji, wszędzie tam, gdzie partyjny komisarz PiS będzie próbował unieważnić głos oddany na opozycję albo zrobić z niego głos na jego partię" - dodał. Według Schetyny PiS zniszczył przez zmiany w kodeksie wyborczym wszystkie instytucje kontroli wyborów i buduje "ogromną maszynę" do ich fałszowania. Podziękował też Polkom i Polakom demonstrującym "w obronie wolnych sądów" i praw kobiet, a także zaapelował o wspólne demonstracje w obronie samorządów. "Dwa lata temu, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a>, niezadowolony z wyników wyborów, które nie dały mu większości konstytucyjnej, postanowił zlekceważyć miliony wyborców i zmienić ustrój Polski na siłę" - mówił Schetyna. Przekonywał, że w wyniku ustaw przegłosowanych w Sejmie, "Konstytucja RP już nie obowiązuje". Wśród nich wymienił ustawy o TK i KRS, a także przegłosowane w piątek w Sejmie zmiany w Kodeksie wyborczym. "Dziś rządzący obóz przestał nawet udawać. Mamy w Polsce jawne ograniczanie demokracji (...)" - powiedział lider Platformy. Według Schetyny, po zmianach w Kodeksie wyborczym, PiS zyskał kontrolę nad przebiegiem oraz organizacją wyborów. "To są rosyjskie standardy, nie możemy na to pozwolić" - oświadczył przewodniczący PO. "Dajmy szansę Morawieckiemu" Według Schetyny Mateusz Morawiecki dużo mówił w swym expose o konieczności zakończenia konfliktu dzielącego Polaków. "Konfliktu wywołanego przez jego własną partię i bardzo świadomie podsycanego przez kolejne działania i wypowiedzi jej lidera" - dodał lider PO. "Mamy powody spodziewać się, że Morawiecki będzie tylko bezwolnym wykonawcą rozkazów Kaczyńskiego, tak jak była <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a>. W takim wypadku nie warto w ogóle się do niego zgłaszać, ale uważam, że musimy mu dać szansę" - powiedział Schetyna w sobotę w wystąpieniu na radzie krajowej PO. "Dajmy mu szansę, bo może spróbuje być przez chwilę samodzielnym politykiem" - dodał Schetyna. Jak podkreślił, Platforma oczekuje od niego nie słów, a czynów. "Panie premierze, proponuję dziś panu sprawdzian z uczciwości. Jeśli naprawdę chce pan złagodzić konflikt dzielący Polaków, jeśli chce pan zakończyć kryzys konstytucyjny, kryzys ustrojowy, jaki pana partia celowo wywołała w Polsce, proszę opublikować wszystkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego, te, których publikacji pana poprzedniczka odmówiła, łamiąc w ten sposób polską konstytucję" - zaznaczył Schetyna. "Panie premierze, proszę wyrwać się spod wpływu Kaczyńskiego, człowieka, który chowa się za pana plecami" - apelował. Gronkiewicz-Waltz na marginesie partii Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz posłowie: Monika Wielichowska, Agnieszka Pomaska, Bartosz Arłukowicz, Arkadiusz Myrcha - to nowe osoby, których kandydatury do zarządu PO rekomendował podczas sobotnich obrad Rady Krajowej lider Platformy Grzegorz Schetyna. Rekomendacji nie otrzymała dotychczasowa wiceszefowa PO, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która sama niedawno deklarowała, że nie będzie kandydować do zarządu PO. Schetyna podziękował jej za dotychczasową pracę. Wiceprzewodniczącymi mają ponadto pozostać: b. premier Ewa Kopacz, b. wicepremier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-siemoniak,gsbi,1621" title="Tomasz Siemoniak" target="_blank">Tomasz Siemoniak</a>, b. minister sprawiedliwości <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-borys-budka,gsbi,1510" title="Borys Budka" target="_blank">Borys Budka</a> oraz wicemarszałek Senatu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bogdan-borusewicz,gsbi,1698" title="Bogdan Borusewicz" target="_blank">Bogdan Borusewicz</a>. W zarządzie mają się znaleźć - zgodnie z wolą Schetyny - ponadto: Marzena Okła-Drewnowicz, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izabela-leszczyna,gsbi,1562" title="Izabela Leszczyna" target="_blank">Izabela Leszczyna</a> oraz <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a> i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marcin-kierwinski,gsbi,1553" title="Marcin Kierwiński" target="_blank">Marcin Kierwiński</a>. Na dotychczasowych funkcjach mają pozostać: sekretarz generalny Stanisław Gawłowski oraz skarbnik Mariusz Witczak. Schetyna zaproponował ponadto, by zastępcą Gawłowskiego, odpowiedzialnym za kontakty partii z parlamentem była posłanka Izabela Katarzyna Mrzygłocka.