Ci pierwsi - były dyrektor zakładu i jego zastępca - spędzą w więzieniu trzy miesiące. Dwaj kolejni są przedstawicielami karaibskiej spółki Grand Limited, współpracującej z WSK. Wczoraj sąd stwierdził, że powinni oni przejść badania psychiatryczne. Lista zarzutów wobec nich jest długa - na zatrzymanych ciąży już podejrzenie przywłaszczenia sobie 16 milionów złotych na szkodę WSK. Za to dwa lata temu trafili za kratki. Teraz - nieuczciwe przejęcie 46 milionów. Według prokuratury podejrzani mieli sfałszować dokumenty stwierdzające ich własność, a w ten sposób stali się posiadaczami między innymi przyzakładowego lotniska.