Służby ratownicze zostały powiadomione o płonącej osobie w okolicach ul. Kustronia o godzinie 12.15. "Jako pierwsi na miejscu byli policjanci, którzy pełnili służbę w pobliskim sądzie. Ratowali człowieka, na którym płonęło ubranie. Na miejscu pojawili się strażacy, karetka pogotowia. Ciężko poparzony mężczyzna został przewieziony do szpitala" - dodała. Mężczyznę znaleziono ok. 150 metrów od budynku sądu rejonowego, który znajduje się przy ul. Kustronia. Jak poinformowano, udało się już dotrzeć do rodziny mężczyzny. "Dotychczasowe ustalenia wskazują, że powodem podjętej próby samobójczej były wyłącznie względy osobiste" - powiedziała rzeczniczka. Policja apeluje do wszystkich osób, które widziały zdarzenie, o kontakt z Komenda Miejską Policji w Rzeszowie. "Nie chce mi się żyć" Mężczyzna, który podpalił się w Rzeszowie, miał powiedzieć ratującym go policjantom: "Nie chce mi się żyć". Obok mężczyzny leżała bańka po paliwie, którym się prawdopodobnie oblał.