- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 22-letni student skonstruował ładunek wybuchowy, który eksplodował. Prawdopodobnie była to petarda. Mieszkanie zostało zniszczone, innym osobom, w tym trzyletniemu dziecku, które przebywały w lokalu nic się nie stało - powiedział Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji. Ściany konstrukcyjne budynku prawdopodobnie nie zostały naruszone. Policja ewakuowała mieszkańców czterech klatek bloku. - Sprawdzamy, czy w mieszkaniu nie ma innych materiałów niebezpiecznych. W piwnicy znaleźliśmy jakieś chemikalia, ale za wcześnie jest oceniać, czy mogły posłużyć do konstrukcji ładunku wybuchowego - dodał Międlar.