Jak wynika z ustaleń dziennika - z szumnych zapowiedzi nowoczesnego sprzętu, którego nie powstydziłby się sam filmowy szpieg James Bond - nic nie wyszło. I choć "Tytan" pochłonął kilkadziesiąt milionów złotych, jedynym widocznym efektem programu jest karabinek automatyczny Grot. Dziennik informuje także, że w wielu magazynach brakuje mundurów i odnawia się stare hełmy. Doniesienia potwierdził poseł Paweł Szramka (Kukiz’15). Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że powodem było wstrzymanie przez Antoniego Macierewicza przetargu ze względu na zmiany związane z wzorem maskującym mundurów. Fakt, że braki zrobiły się poważne, potwierdziły ćwiczenia Dragom'17, gdy do mediów wyciekły zdjęcia żołnierzy mających na sobie mundury o różnych wzorach, a nawet dresy. Więcej w "Rzeczpospolitej".