Jak zauważa na łamach "Rzeczpospolitej" Zuzanna Dąbrowska, prawie 80 proc. badanych interesuje się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jednocześnie prawie 56 proc. uważa, że wynik wyborów będzie miał "niewielki lub żaden" wpływ na życie Polaków. Przeciwnego zdania jest prawie 38 proc. ankietowanych. Jak czytamy, postrzeganiu PE przez Polaków szkodzi postawa rodzimych polityków, którzy w kampanii wyborczej zajmują się sprawami niezwiązanymi z działalnością tej instytucji. Przewiduje się, że frekwencja wyborcza znów może być bardzo niska. W 2014 r. wyniosła 24 proc. W jednej z interpretacji będzie to z korzyścią dla PiS (bo głosują żelazne elektoraty), w innej - dla Koalicji Europejskiej (bo głosują głównie duże miasta). Więcej w "Rzeczpospolitej"