"Dzisiaj prawo nie wymaga np. od zagranicznych studentów zaświadczeń o szczepieniu przeciwko odrze czy gruźlicy, która staje się dużym problemem wśród osób zza wschodniej granicy" - mówi wiceminister zdrowia Marcin Czech "Rzeczpospolitej". Gazeta przypomina, że na Ukrainie na gruźlicę zaszczepiono tylko połowę populacji. Tymczasem w Polsce jest 37,5 tys. studentów i kilka razy więcej pracowników z tego kraju. W dodatku już pojawiają się ogniska odry przywiezionej z zagranicy, m.in. rok temu w mazurskim zakładzie mięsnym zatrudniającym Ukraińców. Rząd chciałby szczepić nawet uchodźców będących u nas przejazdem, np. trafiających do ośrodków na mniej niż trzy miesiące. Rozważa też wymóg przedstawienia książeczki szczepień Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przy wjeździe do Polski lub staraniach o wizę. Więcej w "Rzeczpospolitej"