Jak czytamy w <a href="https://www.rp.pl/Polityka/303269917-Dobra-zmiana-dosiegnela-kolejnej-hodowli-koni.html" target="_blank">artykule Wiktora Ferfeckiego</a>, Katarzyna Wiszowaty pracowała w stadninie 21 lat i cieszyła się znakomitą opinią w środowisku hodowców koni. Prezesem stadniny w Prudniku został w 2016 roku Józef Stępkowski, były poseł Samoobrony, obecnie kojarzony z Patrykiem Jakim. By zrobić dla niego miejsce, zwolniono cenionego Dariusza Świderskiego. Stępkowski poinformował, że nie może wskazać powodów zwolnienia głównego hodowcy ze względu na przepisy RODO. Zapewnił, że na to miejsce powołana zostanie osoba "posiadająca wysokie kwalifikacje". Eksperci, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita", obawiają się, że stadnina w Prudniku może podzielić los stadnin w Michałowie i Janowie Podlaskim. Więcej w "Rzeczpospolitej"