Wiele wskazuje na to, że temat aborcji wróci w najbliższych miesiącach. Po odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu zakazującego całkowicie aborcji, "<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a> ma świadomość, że mocno naraził się części elektoratu, który oczekiwał zaostrzenia przepisów". Według "Rzeczpospolitej", prezes PiS przed kolejnymi wyborami będzie musiał odzyskać ich zaufanie. Jak podaje gazeta, sprawa aborcji może zostać załatwiona jeszcze w wakacje. Kaczyński chce jednak uniknąć kłopotliwej dyskusji w Sejmie, w związku z tym tą kwestią może zająć się <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a>. Przygotowany jest już wniosek do TK (z inicjatywy posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego) o zbadanie zgodności z konstytucją przepisu pozwalającego na wykonanie aborcji, gdy zachodzi duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby płodu. Jak zauważa "Rz", wiele wskazuje na to, że TK uzna przepis za niekonstytucyjny. PiS może dążyć do tego, by Trybunał zajął się wnioskiem w błyskawicznym tempie, jeszcze zanim do Sejmu trafią dwa projekty dotyczące aborcji. Załatwiając sprawę w TK Kaczyński może zadowolić środowiska pro-life, biskupów oraz konserwatywny elektorat. Z kolei zwolennikom aborcji PiS będzie mogło odpowiedzieć, że to nie oni, a trybunał zdecydował. "Droga nieco pokrętna, ale cel zostanie osiągnięty" - podsumowuje dziennik.Więcej w "Rzeczpospolitej"