- Odejście z partii - wyjaśnia Olszewski - ma związek z przegraną "rozłamowców" w wyborach do PE. Zaznacza przy tym, że zanim działacze ogłosili swoją decyzję o rozstaniu się z Platformą Obywatelską, zostali wcześniej z niej wydaleni. Jerzy Boniecki, jeden z posłów, który złożył legitymację partyjną, tłumaczy, że powodem odejścia jest m.in. brak dyskusji wewnątrz stronnictwa i wyprasza sobie nazywania go pieniaczem. - Jestem dorosłym człowiekiem i nie mogę sobie pozwolić na to, żeby ten młody człowiek [Paweł Olszewski - red.] mnie tak nazywał - mówi Boniecki.