Protestujący nie tylko zasypali wejście do budynku Ministerstwa Rolnictwa słomą, ale wywiesili również transparent: "Puda? Nie znam!". Przekazali również, że wtorkowy sprzeciw to pierwsza lekcja, "jak wygląda słoma". Zapowiedzieli, że będą udzielali kolejnych, a w środę pokażą szefowi resortu, "jak wygląda gnój". - Ta słoma symbolizuje zamknięte drzwi dla takich ludzi (jak Grzegorz Puda - red.) - powiedział lider AGROunii <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-michal-kolodziejczak,gsbi,255" title="Michał Kołodziejczak" target="_blank">Michał Kołodziejczak</a>. Dodał, że widać, iż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a> gra w "grę va banque". Protestujący przekonywali, że nigdy wcześniej nie spotkali się z "taką butą i arogancją" ze strony rządzących. Rolnicy zapowiadają również na środę blokadę dróg w całej Polsce. 13 października rolnicy ponownie zjawią się w Warszawie, na placu Trzech Krzyży.