Dorota Gawryluk zapytała prezydenta Warszawy o zbliżającą się Wigilię. - Pierogi najczęściej lepi żona z siostrą. Ja jestem specjalistą od śledzia. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wigilia,gsbi,1163" title="Wigilia" target="_blank">Wigilia</a> to czas, kiedy raczej się nie eksperymentuje - tradycyjne potrawy - śledź w śmietanie z odrobiną musztardy, z cebulą, jabłkiem, po polsku - <a href="https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-12-21/rafal-trzaskowski-w-gosciu-wydarzen-od-1925/?ref=slider" target="_blank">przyznał Rafał Trzaskowski</a>. Padło pytanie także o warszawskie kartki świąteczne, na których nie ma tradycyjnych symboli bożonarodzeniowych. - Nie odcinam się od tych kartek, są bardzo ładne. Śmieszy mnie burza w internecie - ja się nie zajmuję projektowaniem kartek - podkreślił prezydent stolicy. - Na kartkach są bombki, księżyc, symbole Warszawy, bardzo fajna kartka. Miasto jest bardzo różnie przystrojone, również w sposób bardzo tradycyjny, jest choinka, my się od tych symboli wcale nie odżegnujemy - zadeklarował. "Ja jestem człowiekiem centrum" Trzaskowski odniósł się także do wywiadu, jakiego udzielił wicepremier, prezes PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a>. Stwierdził on, że "<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a> poszła w stronę lewackiego ekstremizmu". - Co to znaczy lewicowa wizja? To kompletne pomieszanie pojęć. Jarosław Kaczyński jest dzisiaj prawicą? Dzisiaj właściwie nie ma i lewicy, i prawicy, dzisiaj są albo partie, które chcą być europejskie, progresywne, otwarte, tolerancyjne i są partie populistyczne, zamknięte, które bazują na kompleksach swojego lidera - te podziały się zacierają. Ze mnie telewizja publiczna chce zrobić jakiegoś lewaka. Ja jestem człowiekiem centrum, który ma jasne poglądy, który ma olbrzymi szacunek do tradycji - przyznał. Jak mówił, "PO jest partią, która celuje w to, żeby rządzić w Polsce, żeby odzyskać zaufanie". - PO jest partią centrum, w której są ludzie, którzy mają trochę bardziej lewicowe poglądy i trochę bardziej tradycjonalistyczne poglądy. Przede wszystkim jesteśmy partią europejską, otwartą i demokratyczną - wyjaśniał. - Mamy wyraziste poglądy, w tej chwili trwa dyskusja na temat nowego credo programowego, żeby dokładnie określić swoją pozycję co do bardzo wielu kwestii - zaznaczył Trzaskowski. Jak dodał, PO przygotowuje się do wyborów, chce tworzyć instytucje doradcze, "tak jak kiedyś to robił PiS". - W Ruchu Wspólna Polska chcemy stworzyć mapę potrzeb Polaków, przygotowujemy się do wyborów - podsumował. "Schetyna chyba nie jest zaangażowany w życie partyjne" Trzaskowski był pytany także o wypowiedź Schetyny, który stwierdził, że Ruchu Rafała Trzaskowskiego "dzisiaj nie ma". - <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-grzegorz-schetyna,gsbi,1616" title="Grzegorz Schetyna" target="_blank">Grzegorz Schetyna</a> najwyraźniej nie jest zaangażowany i chyba ostatnio nie jest zaangażowany w życie partyjne, skoro przez cały czas krytykuje - ocenił. - Dziwię się, że tak bardzo martwi się o ruch. Jasno powiedzieliśmy, co będziemy robili - to nie jest partia polityczna, tylko przedsięwzięcie, które ma budować zaufanie. Dużo zrobiliśmy, jeśli chodzi o covid - mamy swoją radę ekspertów, którzy pomagają nam formułować postulaty do rządu - wymieniał. Trzaskowski mówił także o relacjach państwo-Kościół. - Zapraszanie księży na każde otwarcie inwestycji to nie jest dobry pomysł. Powinien być jasny rozdział państwa czy samorządu od religii - stwierdził. - Zachowujemy zdrowy rozsądek - dodał. "Ulica Marii i Lecha Kaczyńskich powinna być" Prezydent Warszawy przyznał, że nie złożył wniosku o nadanie jednej z ulicy w Warszawie imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Rozmawiałem o tym z radnymi KO, a to radni podejmują tę decyzję. Oni przekonali mnie, że to nie jest odpowiedni moment, kiedy kobiety są pałowane na ulicach Warszawy przez PiS i podległe mu służby - radni powiedzieli, że nie są w stanie forsować takiej decyzji. Ja się z nimi zgadzam. Wniosek jest gotowy, ulica Marii i Lecha Kaczyńskich powinna być i na pewno znajdziemy taki moment, kiedy nie będą tak podgrzane emocje, kiedy nie padnie to łupem politycznym - wyjaśniał.