Rezydenci zabiegają o rozmowy z premier Beatą Szydło. Minister zdrowia powiedział, że w imieniu premier zadeklarował gotowość do spotkania, ale w spokojnych warunkach, po zakończeniu protestu głodowego. Lekarze prowadzą protest w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Tego dnia odbyło się też posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, na którym minister Radziwiłł przedstawił m.in. działania resortu, mające poprawić sytuację finansową młodych lekarzy. Protestujący lekarze domagają się m.in. wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Kolejnymi postulatami są: zmniejszenie biurokracji, skrócenie kolejek, zwiększenie liczby pracowników medycznych, poprawa warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Lekarzy wspierają przedstawiciele innych zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych, m.in. fizjoterapeuci, psychologowie i ratownicy. Dotychczasowe rozmowy z przedstawicielami rządu nie przyniosły żadnych rezultatów. "Forma rozmowy z ministrem wyczerpała się" "Ta forma rozmowy z ministrem wyczerpała się, czekamy na rozmowy z panią premier" - powiedział PAP po zakończeniu rozmów z ministrem Konstantym Radziwiłłem wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Łukasz Jankowski. Prawie cztery godziny rozmów rezydentów z ministrem Radziwiłłem nie przyniosły porozumienia. "Mediacje uważamy za zakończone; nie osiągnięto porozumienia. Ta forma rozmowy z ministrem wyczerpała się, czekamy na rozmowy z panią premier" - powiedział Jankowski. Zaznaczył, że rezydenci zwrócili się także do ministra o umożliwienie spotkania z szefową rządu. W poniedziałek protestowi rezydentów poświęcone było posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. To w trakcie jej posiedzenia Radziwiłł poinformował o tym, że w poniedziałek o godz. 19 odbędą się kolejne rozmowy. Na posiedzeniu komisji rezydenci jeszcze raz wymienili swoje postulaty: wzrost finansowania ochrony zdrowia, zmniejszenie biurokracji, skrócenie kolejek, zwiększenie liczby pracowników medycznych, poprawa warunków pracy i podwyższenie wynagrodzeń. Konsekwentnie domagają się także rozmów z premier Beatą Szydło. "Doszliśmy do momentu, w którym trzeba powiedzieć wyraźnie: bez wizyty premier Beaty Szydło nie rozwiążemy tego problemu. Nie wiemy, jak i kto doradza pani premier w sprawach ochrony zdrowia, natomiast wierzymy - i jesteśmy o tym przekonani - że jak usłyszy nasze argumenty i argumenty naszych ekspertów, to będzie wiedziała, że wydatki na ochronę zdrowia to nie są wydatki - to jest inwestycja. Każda złotówka wydana na służbę zdrowia to jest 4 zł dla budżetu państwa" - mówił Jarosław Biliński, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. Radziwiłł tłumaczył, że rząd jest jak najbardziej za wzrostem nakładów na ochroną zdrowia. "Najlepszym tego dowodem jest to, że prawdopodobnie rok 2017 będzie rekordowym, jeśli chodzi o nakłady. Jeszcze się nie zakończył, ale na dzisiaj można już z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że nakłady w tym roku wzrosną o ponad 8 mld zł. To bezprecedensowa sytuacja" - powiedział. Podkreślił też, że rząd na ochronę zdrowia w tym roku przeznaczy najprawdopodobniej 4,7 proc. PKB. Wyraził również nadzieję, że w tym roku uda się ograniczyć najbardziej długie kolejki. W poniedziałek na konferencji do protestu rezydentów odniosła się premier Beata Szydło. Oceniła, że dialog z rezydentami zakończy się powodzeniem i sukcesem, a zmiany, które są zaproponowane przez ministra Radziwiłła, w znaczny sposób poprawią funkcjonowanie służby zdrowia oraz sytuację rezydentów.