Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych próbowała w czwartek wywiesić baner na zewnątrz budynku parlamentu. Protestujące kobiety otworzyły jedno z okien znajdujących się na pierwszym piętrze w holu głównym Sejmu. Hartwich trzymałą w rękach plakat. Wówczas podeszła do nich Straż Marszałkowska. Strażnicy poprosili o zamknięcie okna. Argumentowali, że chodzi o bezpieczeństwo kobiet. Iwona Hartwich wychylała się przez okno próbując wywiesić baner. Doszło do przepychanki. Ostatecznie strażnicy zamknęli okno. Doszło do wzajemnych oskarżeń o użycie siły. Niezależna posłanka <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joanna-scheuring-wielgus,gsbi,1617" title="Joanna Scheuring-Wielgus" target="_blank">Joanna Scheuring-Wielgus</a> na jednym z portali społecznościowych pokazała zdjęcie ramienia Hartwich. Opatrzyła je podpisem "Tak Straż Marszałkowska potraktowała protestujące matki w Sejmie". Druga próba Kilkadziesiąt minut po pierwszym zdarzeniu Hartwich próbowała po raz drugi wywiesić transparent w języku angielskim na zewnątrz budynku parlamentu. Protestujące kobiety stały przy otwartym oknie. W rękach trzymały transparent. Były otoczone przez Straż Marszałkowską oraz tłum reporterów. W pewnym momencie udało się im wywiesić transparent. Sytuacja była bardzo napięta. Straż podjęła interwencję. Po trwającej kilka minut przepychance strażnicy zdjęli transparent. Po tym kobiety oskarżały ich o użycie siły. Poseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-miroslaw-suchon,gsbi,4256" title="Mirosław Suchoń" target="_blank">Mirosław Suchoń</a> z Nowoczesnej zapowiedział, że będzie domagał się wyjaśnień dotyczących interwencji Straży Marszałkowskiej. Iwona Hartwich wyjaśniła, że celem wywieszenia transparentu w języku angielskim jest poinformowanie o proteście uczestników Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, które rozpocznie się w piątek w gmachu Sejmu. Stanowisko CIS Kancelaria Sejmu koniecznością zachowania zasad bezpieczeństwa tłumaczy brak zgody na wywieszenie transparentu przez protestujących w gmachu parlamentu opiekunów osób niepełnosprawnych. Usiłowali oni umieścić baner w języku angielskim za jednym z okien, co spotkało się z interwencją straży marszałkowskiej. Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, powiedział dziennikarzom, że postępowanie protestujących nie mogło zostać zaakceptowane. "Tego typu ekspresja żądań, tego typu aktywność związana z protestem, jest dla nas bardzo trudna, ale jednocześnie narusza zasady bezpieczeństwa, które są bardzo istotne" - tłumaczył dyrektor CIS. Apel marszałka Sejmu "Protestujących w Sejmie zachęcam do dialogu, tworzenia nowych rozwiązań i podjęcia zaproszenia min. Rafalskiej. Proponujemy pomoc tej grupie ludzi, a rozmowa prowadzi do kompromisu i zakończenia protestu. Proszę też o szacunek dla instytucji" - napisał na Twitterze marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Iwona Hartwich przedstawiła w czwartek nową propozycję w sprawie 500 zł dodatku. "Rozumiemy, że w tym roku budżet jest zamknięty; chcielibyśmy porozmawiać o pomocy 500 zł dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji od nowego roku" - mówiła. Do propozycji odniosła się w czwartek minister Rafalska. "Punktem wyjścia kolejnych rozwiązań, które zaproponujemy, musi być przyjęcie nowego orzecznictwa. Nowe orzecznictwo, orzeczenie o niesamodzielności i realizacja wyroku TK, wtedy możemy przejść do poszukiwania kolejnych rozwiązań. Żadnych deklaracji na gorąco nie mogę składać" - powiedziała Rafalska.