W środę zawiadomienie o zaginięciu Małkowskiego złożyła rodzina. Jak informowała policja, żona prezydenta Olsztyna powiadomiła funkcjonariuszy, że jej mąż ok. godz. 10 wyszedł z ratusza, a w jego dokumentach urzędniczki odnalazły list do rodziny. Małkowski przebywa obecnie podobno w olsztyńskim ratuszu. Reporter PAP widział tam jego żonę wchodzącą do gabinetu prezydenta. Rzeczniczka urzędu miasta Aneta Szpaderska nie chce się na razie wypowiadać na temat złożenia zawiadomienia o zaginięciu Małkowskiewgo. - Jak będzie można, zapytam prezydenta, czy porozmawia z mediami - powiedziała Szpaderska. Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" napisała, że Małkowski molestował urzędniczki, a jedną, która była w ciąży, miał zgwałcić. Kobieta do środy nie złożyła jednak formalnego wniosku o ściganie Małkowskiego jako sprawcy gwałtu, ani nie złożyła obciążających go zeznań. - Prowadzimy sprawę gwałtu na urzędniczce, a nie sprawę, w której prezydent Olsztyna jest sprawcą jakiegoś przestępstwa - powiedział prokurator okręgowy w Olsztynie Cezary Kamiński.