Rano, w Muzeum Narodowym, gdzie wystawione były trumny, Wielkopolanie oddawali hołd byłemu premierowi i jego żonie. W południe abp Marian Przykucki odprawił w poznańskiej katedrze żałobną mszę świętą. O 14. kondukt żałobny, prowadzony przez kompanię reprezentacyjną wojsk lotniczych i setki pocztów sztandarowych organizacji ludowych z całej Polski, przeszedł ulicami Poznania na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan. - Dzisiejsze uroczystości zamykają gorzki rozdział naszej historii. Zamyka się rozdział wygnania męża stanu, którego los był ceną, jaką zapłacił za próbę porozumienia - powiedział marszałek Sejmu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-maciej-plazynski,gsbi,275" title="Maciej Płażyński" target="_blank">Maciej Płażyński</a>. - Premier Mikołajczyk wracając do kraju w 1945 roku przywrócił narodowi nadzieję. Stojąc nad trumną chłopskiego premiera, który wrócił do Ziemi-Matki warto mieć na uwadze to, że są groby, które łez nie chcą, ale dają żywym moc czynu. Niech ten grób da nam moc do działania - stwierdził nad trumną bp Roman Andrzejewski, duszpasterz rolników. W imieniu rządu hołd premierowi Mikołajczykowi oddał minister Artur Balazs. -Panie Premierze, melduję, że żyjemy w wolnej i niepodległej Polsce, przebudowujemy gospodarkę, a rolnicy pracują tak samo ciężko jak za Twoich czasów - powiedział. Prezes PSL Jarosław Kalinowski przypomniał związki łączące byłego premiera z Wielkopolską, za którą walczyli i ginęli jego przodkowie. - Jego marzenia nie do końca się spełniły. Demokracja w Polsce staje się instrumentem panowania silniejszych, a nie troską o wszystkich - zauważył prezes PSL. W imieniu premierów III Rzeczpospolitej Stanisława Mikołajczyka pożegnał <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-waldemar-pawlak,gsbi,1497" title="Waldemar Pawlak" target="_blank">Waldemar Pawlak</a>. - Prowadzimy dzieło, którego premierowi Mikołajczykowi nie dane było skończyć. Szukał porozumienia, ale nie za wszelką cenę. Dziś ten mąż stanu już nie podpowie niczego skłóconym politykom. Musimy sami znaleźć właściwą drogę - stwierdził Pawlak.