Wszędzie tam z kontrolami zaglądać mają urzędnicy nowej komórki w kancelarii premiera - będą sprawdzać, czym zajmują się poszczególni urzędnicy, nawet najniższego szczebla, jakie mają zadania, czy nie ma przerostu zatrudnienia. - Dlaczego np. kancelaria premiera zatrudnia około 500 osób, a np. jeden z urzędów wojewódzkich ponad tysiąc osób - wyjaśnia Beata Kempa. Szefowa KPRM, która ma nadzorować Centrum Oceny Administracji, chce doprowadzić do standaryzacji stanowisk pracy, tak by urzędnicy na podobnych stanowiskach mieli takie same zadania i obowiązki. I tyle samo pracy. - Spróbujemy takiej standaryzacji dokonać. Tutaj trzeba wziąć (pod uwagę) zakresy czynności, to, w jaki sposób dane stanowisko jest przydatne, w jaki sposób realizuje zadania państwa, w jakim rozmiarze - wyjaśnia Kempa. Na pytanie, ile osób ma robić ten wielki przegląd administracji, odpowiada tylko, że mniej niż sto. Dokumenty powołujące Centrum są już gotowe. (edbie)