Z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych wynika, że w poniedziałek 7 grudnia w nocy odnotowany został tak zwany chwilowy rekord produkcji ze źródeł wiatrowych, sięgający nieco ponad 5,7 gigawatów (GW). Z kolei w niedzielę polskie wiatraki osiągnęły rekordową średnią produkcję godzinową. Z danych PSE wynika, że 6 grudnia o godz. 18 średnia produkcja z wiatraków sięgnęła niemal 5,68 gigawatogodzin (GWh ). "Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej oszacowało, że polskie farmy tylko w miniony poniedziałek wytworzyły w sumie 113,4 GWh energii elektrycznej, co stanowiło niemal 22 proc. dziennej produkcji netto w kraju. Dało to wiatrakom drugie miejsce pod względem rodzajów źródeł wytwórczych zaraz po elektrowniach na węgiel kamienny (z udziałem ok. 44 proc.) i tuż przed siłowniami na brunatne paliwo (18 proc.)" - pisze dziennik. Wysoki współczynnik produkcji Rekord chwilowej produkcji ze źródeł wiatrowych dał Polsce trzecie miejsce w Europie pod względem wielkości produkcji energii z wiatru. Więcej takiej energii w tym samym czasie uzyskały tylko Hiszpania i Niemcy. - Nasze wiatraki osiągały też jedne z najwyższych na naszym kontynencie współczynników produkcji, tj. ok. 81 proc. wobec średniej unijnej na poziomie 36 proc. w segmencie energetyki wiatrowej na lądzie - zauważył Janusz Gajowiecki, prezes PSEW cytowany przez dziennik. Przyznał jednak, że Polska zajmuje ósme miejsce, jeżeli chodzi o udział energii z wiatru w miksie energetycznym kraju.