- Nie lękajmy się Europy - zaapelował prymas Polski, kard. Józef Glemp w Warszawie. - Chcemy współpracować z rzetelnymi i mamy się także czym dzielić. Lękamy się natomiast, aby przy odkrywaniu prawdy, nie wkradła się nienawiść. Aby złe czyny nie powodowały zgorszenia, ale przeciwnie - postanowienia zerwania z obłudą. Aby wyjałowieni artyści nie popisywali się bluźnierstwami, ale przyznali się, że nie mają światu nic do powiedzenia. Na szczęście są już chrześcijanie świeccy, którzy potrafią umiejętnie wskazać na grzechy urągające człowieczeństwu - mówił. Kard. Glemp podkreślił potrzebę nieustannego modlenia się za rodziny, aby nie wstydziły się one domowego ogniska, posiadanych dzieci, a także modlenia się o to, by Polska "przy antyrodzinnej polityce za kilkanaście lat nie musiała się legitymować dwudziestoma milionami rodaków, wśród których połowa to renciści". Nowy zryw narodowy - Potrzeba nam nowego zrywu narodowego, nowego ducha. Dość już afer, korupcji i sloganów bez treści - mówił we Wrocławiu arcybiskup metropolita wrocławski Marian Gołębiowski. Arcybiskup nawiązał też do niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego. - Wybierzmy ludzi mądrych, poważnych i odpowiedzialnych. Odrzućmy karierowiczów i ludzi słabych. Europa potrzebuje wartości, ducha. Europa potrzebuje Boga - podkreślił. Oswajanie szatana W Przemyślu uroczystościom przewodniczył metropolita przemyski, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Józef Michalik. W homilii, wygłoszonej przy ołtarzu na staromiejskim rynku, poddał krytyce handel w niedziele i święta. Jego zdaniem, funkcjonujące w niedziele supermarkety i inne placówki handlowe "depczą dzień pański i narzucają pracownikom niewolniczy system pracy". Dodał, że jest to "barbarzyńska niewola, oswajanie zła i szatana". Ręka czysta, usta prawdomówne Biskup kielecki Kazimierz Ryczan nauczał, że "Boży Chleb jest źródłem i symbolem jedności". - Aby stanowić jedność, należy posługiwać się wspólną mową - tłumaczył kilu tysiącom kielczan. - Ten Boży Chleb przemawia dziś do wszystkich Polaków; kto godny jest sięgnąć po ten chleb, ten znajdzie wspólną mowę nawet w sprawach społeczno-ekonomicznych. Kto sięgnie po chleb eucharystyczny, ten znajdzie wspólny język w urzędzie i w radzie miasta, albowiem ten chleb rządzi się prawem Jezusowej Ewangelii i ewangelicznym światłem wartościowania - powiedział. - Ręka wyciągnięta po ten chleb musi być czysta. Usta muszą być prawdomówne, bo nie godzi się go spożywać kłamliwymi ustami, a oczy patrzące na ten chleb muszą być szczere, bowiem nie można na niego spoglądać fałszywymi oczami. Tym chlebem nie rządzi człowiek, tylko ten chleb rządzi człowiekiem - podkreślił kaznodzieja. - Czy rozumiemy dlaczego Polacy usiedli kiedyś do Okrągłego Stołu i rozeszli się - pytał bp Ryczan. - Nie dogadali się, nie znali wspólnej mowy - odpowiedział. Przypomniał, że w obozach internowania, gdzie eucharystia była "jedyną przestrzenią wolności i wspólną mową" niewierzący z wierzącymi "rozkoszowali się atmosferą braterstwa i jedności przy Bożym Ciele". Roztropny poseł Parlamentu Europejskiego Według metropolity poznańskiego i wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego, poseł do Parlamentu Europejskiego powinien cechować się roztropnością, szczerością, integralnością moralną, miłością do człowieka i polityczną odwagą. - Powinni być ludźmi zdolnymi do przezwyciężenia pokusy nieuczciwości, kłamstwa i wykorzystywania dóbr publicznych w celu wzbogacenia niewielkiej grupy osób, zdobycia, utrzymania, bądź powiększania władzy za wszelką cenę - mówił w kazaniu. Dodał również, że "ważne jest to, abyśmy wybierali osoby zatroskane nie tylko o małą ojczyznę - Wielkopolskę, ale także o dobro dużej ojczyzny, czyli Polski". Według metropolity poznańskiego, ważne jest, żeby przyszli posłowie europejscy nie byli zaangażowani w ideologie, nie liczące się z godnością człowieka. Katolickie święto Bożego Ciała zostało ustanowione w 1264 roku przez papieża Urbana IV. Tego dnia wierni publicznie wyznają wiarę w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, niesionym w procesji do czterech ołtarzy.