Dziś podczas konferencji prasowej w Sejmie Włodzimierz Czarzasty z SLD zaapelował do premiera o podjęcie jednoznacznej decyzji w jego sprawie. - Albo niech pan uzna poglądy pana Królikowskiego, jako poglądy formacji, której jest pan przewodniczącym, albo niech pan ministra Królikowskiego wyrzuci - mówił Czarzasty. Wyjaśnił, że wiceminister opowiadał się przeciwko konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet, którą popierał rząd. Do roty przysięgi zawodów prawniczych chciał dodać słowa "tak mi dopomóż Bóg", chociaż cała Platforma się na to nie zgodziła. - Jest członkiem komisji kodyfikacyjnej i ta komisja zajęła się ostro kwestią zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej - wymieniał Czarzasty.Janusz Palikot określił Michała Królikowskiego mianem szkodnika grasującego po polskim ustawodawstwie. Lider Twojego Ruchu powiedział, że Królikowski nie zostawia swoich prywatnych poglądów w domu, lecz przychodzi z nimi do pracy. W ocenie Palikota wiceminister "wprowadza" wszystko to, co się wiąże z pojęciem państwa represyjnego, pełnego uprzedzeń, nienawiści i niechęci. - Takich ludzi jak Królikowski nie powinno być na tak wysokich stanowiskach - powiedział Palikot.Rano w jednej z rozgłośni radiowych na temat wiceministra sprawiedliwości wypowiedziała się również rzecznik rządu. Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że każdy ma prawo do własnych poglądów, ale w przypadku Michała Królikowskiego została przekroczona granica, której urzędnik państwowy nie powinien przekraczać.