Policjantce, której głos słychać w nagraniu rozmowy z byłym już komendantem opolskiej policji Leszkiem Marcem, obcięto pensję o połowę. Prowadzone jest wobec niej postępowanie przez rzecznika dyscyplinarnego opolskiej komendy. "Pod moim domem ustawicznie pojawiają się radiowozy oznakowane i umundurowani policjanci, parkują na mojej posesji po kilkadziesiąt minut, wypytują sąsiadów o mnie i odjeżdżają" - skarży się funkcjonariuszka. Policjantka uważa, że w ten sposób wywierana jest na nią presja, a takie działanie "może nosić znamiona nękania i naruszenia miru domowego w miejscu zamieszkania". Młodszy aspirant Piotr Pogoda z zespołu prasowego z komendy wojewódzkiej policji w Opolu mówi, że po rozpatrzeniu skargi zostanie wydane rozstrzygnięcie. Termin rozpatrzenia pisma to 30 dni.