Policja opatrzyła nagranie komentarzem: "Szanowni parlamentarzyści! Immunitet jaki posiadacie nie daje prawa do przepychania policjantów i usiłowania przerwania kordonu, który funkcjonariusze tworzą aby zabezpieczyć dany obszar. Nietykalność policjantów ma taką samą wartość jak nietykalność posłów" - czytamy (pisownia oryginalna). "To nagranie pokazuje zdarzenie z udziałem wicemarszałka Sejmu. W 8 sekundzie widać, jak policjant zostaje odepchnięty. Funkcjonariusz doznał poważnego urazu nogi, wymagał pomocy lekarskiej i założenia gipsu" - oświadczyła stołeczna policja. Nagranie można zobaczyć poniżej: Przypomnijmy - policja twierdzi, że wicemarszałek Czarzasty zaatakował funkcjonariusza, a ten z poważnymi obrażeniami miał trafić do szpitala. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-stoleczna-policja-wlodzimierz-czarzasty-spowodowal-bardzo-po,nId,4864720" target="_blank">Czytaj więcej na ten temat</a>. Z kolei Włodzimierz Czarzasty podał, że został przez policjantów zatrzymany, popchnięty i uderzony. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-wlodzimierz-czarzasty-zostalem-popchniety-i-uderzony-dzis-sl,nId,4864873" target="_blank">Tutaj jego stanowisko</a>. Zdaniem Czarzastego film z monitoringu pokazany podczas prezydium Sejmu (prawdopodobnie ten powyższy) obrazuje sytuację już po zajściu. Policja nie chciała wpuścić Czarzastego na teren Sejmu, ponieważ nie miał ze sobą legitymacji poselskiej. O jego tożsamości poświadczyła posłanka Anna Maria Żukowska, jednak policja nie przyjęła tych wyjaśnień. Jak mówił Czarzasty, został przepuszczony dopiero po interwencji Straży Marszałkowskiej.