W uzasadnieniu do projektu podkreślono, że jego celem jest określenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych osób posiadających orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Projekt ustawy miałby wejść w życie 1 lipca 2018 roku, a jego główne założenia to m.in.: zniesienie okresów użytkowania wybranych wyrobów medycznych, prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach, prawo do korzystania ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania oraz bezlimitowe finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej. Projekt ten został zaprezentowany protestującym w Sejmie rodzicom i opiekunom osób niepełnosprawnych podczas jednego ze spotkań z minister rodziny Elżbietą Rafalską oraz rzeczniczką rządu Joanną Kopcińską. Rozwiązanie ma gwarantować niepełnosprawnym ok. 520 zł miesięcznych oszczędności z tytułu wydatków na wyroby medyczne i rehabilitację. Protestujący nazwali propozycję "manipulacją" i zaapelowali o pomoc do prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Od 14 dni w Sejmie trwa protest rodziców osób niepełnosprawnych i do tej pory nie wypracowano satysfakcjonującego rozwiązania. Z matkami osób niepełnosprawnych spotkali się m.in. minister Elżbieta Rafalaska, premier Mateusz Morawiecki czy prezydent Andrzej Duda. Protestujący przedstawili postulaty, ale jak na razie rząd nie jest w stanie ich spełnić. Sprawa rozbija się o tzw. dodatek rehabilitacyjny w wysokości 500 zł miesięcznie na osobę niepełnosprawną.