Prezydent Duda oświadczył we wtorek, że zgłosił do Sejmu projekt noweli ustawy o KRS, w którym zaproponował, by Sejm wybierał Krajową Radę Sądownictwa większością 3/5 głosów. Zapowiedział, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym, nawet, jeśli zostanie ona uchwalona w parlamencie, jeśli wcześniej złożony przeze mnie prezydencki projekt nowelizacji ustawy o KRS nie zostanie uchwalony. PO: Przyjmujemy aktywność prezydenta z uznaniem "To, co powiedział (prezydent) kilkanaście minut temu, oznacza, że ta ustawa o Sądzie Najwyższym, która wywoływała od wielu dni, a szczególnie od dzisiejszego poranka tyle emocji, ląduje w koszu" - powiedział Schetyna. Dopytywany skąd ma takie przypuszczenie, ocenił, że w tej sytuacji nie będzie większości by go przegłosować. "A jeżeli tak bardzo twardo prezydent Duda mówi o wecie w tej kwestii, to znaczy, że trzeba być samobójcą, żeby forsować, jeszcze w takim tempie i tak łamiąc procedury i elementarną przyzwoitość, żeby ten projekt w ten sposób prowadzić" - mówił lider Platformy. Jak podkreślił, Platforma z ulgą przyjmuje aktywność Dudy i to, że "angażuje się w konflikt parlamentarny". "To, co dzieje się dzisiaj w parlamencie, w Senacie w ostatnich dniach, dzisiaj w Sejmie, to jest poważny konflikt polityczny i poważny kryzys polityczny" - podkreślił szef PO. Dodał, że PO liczy na zaangażowanie prezydenta i konsultacje z klubami parlamentarnymi. "Bo kto, jak nie prezydent w naszym systemie konstytucyjnym powinien mieć inicjatywę i (odgrywać) aktywną rolę w zakończeniu tego kryzysu politycznego. To wszystko zależy od dobrej woli i od przekonania, że w parlamencie, ale w polityce trzeba szukać porozumienia, wspólnego mianownika. Taką aktywność i tę decyzję prezydenta przyjmujemy z uznaniem" - zaznaczył Schetyna. Powtórzył, że PO chce, by w Polsce odbyło się referendum dotyczące niezależności sądownictwa. Wniosek w tej sprawie posłowie PO złożyli we wtorek w Sejmie. Przypomniał jednocześnie, że Platforma o godz. 20 w czwartek organizuje demonstrację przed Pałacem Prezydenckim. "Chcemy przekonać, także prezydenta, żebyśmy razem mogli zorganizować referendum, w którym Polacy będą mogli się wypowiedzieć i potwierdzić, iż uważają, także prezydent Duda, że władza wykonawcza i ustawodawcza nie powinny wpływać na władzę sądowniczą, że niezależność władzy sądowniczej, niezależność sądów to jest osiągnięcie demokracji parlamentarnej i że to jest filar, fundament naszej wolności" - mówił szef Platformy. Jego zdaniem, wtorkowa inicjatywa Dudy to również "dosyć spektakularna i pokazowa" porażka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Odnosząc się do propozycji prezydenta, by członków KRS wybierać w Sejmie większością 3/5 głosów, szef Platformy uznał, że jest to "kierunek w dobrą stronę". "Uważam, że można na tym budować tworzenie wspólnej odpowiedzialności za potwierdzanie i budowanie niezależnej władzy sądowniczej jako filaru demokracji parlamentarnej. To jest kierunek w dobrą stronę, ale uważam, że nie wystarczy ta decyzja i ta część aktywności prezydenta Dudy - sugerowałbym, że tak, jak (przeprowadził) rozmowy z klubem Kukiz'15, efektem których była ta dzisiejsza decyzja, powinien przeprowadzić konsultacje ze wszystkimi klubami parlamentarnymi" - zaznaczył Schetyna. Pytany, czy PO mogłaby poprzeć projekt prezydenta, Schetyna odparł: "zobaczymy, jest nowa sytuacja od 20 minut i wszystko się otwiera". "Widzimy, że pomysł skoku, zniszczenia niezależności sądownictwa, niezawisłości polskich sądów dzisiaj przegrywa, że dzisiaj jest +czarny dzień+ dla prezesa Kaczyńskiego. Dzisiaj otrzymuje dużą, solidną żółtą kartkę od prezydenta Dudy i to będzie dla niego bolesne" - dodał lider PO. Dziennikarze pytali też Schetynę co - według niego - skłoniło prezydenta, by wystąpić z taką inicjatywą. "Może wystarczyło już tego procesu upokorzeń i pokazywania, że tak naprawdę kancelaria prezydenta mieści się na ulicy Nowogrodzkiej" - powiedział polityk Nowoczesna: To krok w dobrą stronę Petru podkreślił, że Nowoczesna w dalszym ciągu chce pokazywać, że nie zgadza się na zmiany w Sądzie Najwyższym. "Jesteśmy zwolennikami oczywiście tego, żeby do KRS wybierali sędziowie, a nie politycy" - powiedział lider Nowoczesnej."Natomiast ważne jest wystąpienie prezydenta, który mówił o 3/5 i o tym, że nie podpisze w tej formule ustawy o SN. Uważam, że w tym momencie nie ma sensu kontynuować prac Sejmu nad tą ustawą i dobrze byłoby gdyby prace Sejmu w tym momencie zostały przerwane" - dodał.Gasiuk-Pihowicz stwierdziła uznała, że propozycja prezydenta jest to "krok w dobrą stronę". "Sędziowie jednak powinni do KRS-u zostać wybierani przez sędziów, większość 3/5 jest to tak naprawdę koalicja PiS-u z Kukizem, a nas interesuje taki systemn który doprowadziłby do tego, żeby sędziowie byli wybierani przez sędziów" - podkreśliła."Większość kwalifikowana jest krokiem w dobrą stronę, ale niewystarczającym, jeżeli rzeczywiście chcielibyśmy mieć uniezależnienie kandydatur sędziowskich do KRS od polityków to powinna być to większość przynajmniej 2/3. My o takiej większości mówiliśmy chociażby przy wyborze kandydatów na sędziów TK" - dodała Gasiuk-Pihowicz. PSL: Prezydent wszedł do gry "Polacy oczekują sprawiedliwości w sądach, Polacy oczekują zmian w sądownictwie, ale prawdziwych zmian, a nie obłudy. Dzisiaj od rana trwał w Sejmie festiwal obłudy PiS-u, festiwal kłamstwa, bo nie zmieniają i nie przybliżają sprawiedliwości do obywatela, nie zwiększają szacunku, nie zmniejszają opłat, nie skracają terminów" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Kosiniak-Kamysz."Pan prezydent wszedł do gry. Widzimy, że taka presja, pozytywna presja, można powiedzieć obywatelska, społeczna, bo to nie jest efekt jednej partii, to jest efekt działania naszych rodaków, za co im serdecznie dziękujemy" - dodał.Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że PSL nadal będzie zbierać podpisy pod petycją do prezydenta, by nie podpisywał złych - zdaniem ludowców - zmian w prawie dot. sądownictwa. Jak przyznał PSL od soboty zebrał ich kilkadziesiąt tysięcy."Nie wpadamy w euforię po decyzji pana prezydenta. Potrzebne jest pilne wstrzymanie przez marszałka Sejmu prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym" - mówił lider PSL. "Nas te ostatnie dwa lata nauczyły, że słowa są czasem piękne, ale czyny są najpiękniejsze. Czekamy na wrzucenie tej ustawy do kosza, zablokowanie prac" - dodał. Kukiz'15: Prezydent stanął ponad interesem partyjnym Lider ruchu Paweł Kukiz na konferencji prasowej podziękował prezydentowi za swoją inicjatywę. Jak mówił, prezydent w ten sposób uwzględnił uwagi klubu zgłoszone podczas poniedziałkowego spotkania przez niego i wicemarszałka Stanisława Tyszkę. Kukiz'15 jest zwolennikiem wybierania KRS przez obywateli, ale jeśli potraktować Sejm jako pośrednika, to z całą pewnością propozycja większości kwalifikowanej przy wyborze KRS demokratyzuje państwo - uznał Paweł Kukiz. Przypomniał, że podczas prac parlamentarnych nad ustawą o KRS zgłosił poprawkę o takiej treści, ale została ona odrzucona przez większość PiS. "Ale panu prezydentowi Bogu dzięki za to, że ten temat wrócił" - mówił Kukiz. Według Tyszki "ta sytuacja pokazuje, że wygrywanie nie ten, kto głośniej krzyczy, ale ten, kto skuteczniej zabiega o interesy obywateli".Jak dodał, wymiar sprawiedliwości należy podporządkować obywatelom, a nie partii, która wygrywa wybory. W jego ocenie w tym duchu zmierza propozycja prezydenta. "Pan prezydent stanął ponad interesem partyjnym" - mówił wicemarszałek Sejmu. W poniedziałek doszło do spotkania prezydenta z Pawłem Kukizem i Stanisławem Tyszką.