Borys Budka (PO) poinformował na piątkowej konferencji prasowej, że wraz z szefową klubu Nowoczesnej Kamilą Gasiuk-Pihowicz, zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, złożyli pismo do szefa MS Zbigniewa Ziobry z informacją, że zamierzają podjąć interwencję poselską w celu zapoznania się z przeprowadzoną przez ministra sprawiedliwości weryfikacją kandydatów zgłoszonych do KRS. Posłowie zapowiedzieli, że interwencja ta odbędzie się w najbliższy wtorek o godz. 8.30 w ministerstwie sprawiedliwości. Krystyna Pawłowicz z sejmowej komisji sprawiedliwości podkreśliła w rozmowie z PAP, że "ustawa o KRS wyraźnie mówi, że załączniki do kandydatur, czyli listy osób, które poparły kandydatury, nie podlegają ujawnieniu". "Więc albo stajemy na gruncie prawa, albo nie" - zaznaczyła posłanka. Dodała, że listy są weryfikowane w ministerstwie sprawiedliwości i to - jak zaznaczyła - wystarczy. "Awanturnicy i prowokatorzy" Jej zdaniem posłowie PO i Nowoczesnej "szukają pola do popisu i dezawuowania kandydatów". "To jest próba ośmieszania i piętnowania sędziów, którzy zgodzili się kandydować do KRS i to jest karalne" - oceniła Pawłowicz. Jak dodała, tym powinna się zająć prokuratura. "Awanturnikami, prowokatorami i osobami, które zrobią wszystko, żeby nie dopuścić do powołania nowej KRS" - oświadczyła. Pawłowicz podkreśliła też, że jeśli posłowie PO i Nowoczesnej tak bronią praworządności, "to niech zajrzą do ustawy". "Zobaczą, że załączniki do list zgłoszeniowych nie podlegają ujawnieniu" - dodała. "Nie podlegają dlatego, że spodziewaliśmy się, że osoby popierające kandydatury będą szykanowane przez agresorów lewicowych" - zaznaczyła. Odnosząc się do ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zgodnie z którą posłowie PO i Nowoczesnej zamierzają zwrócić się z interwencja do MS, posłanka PiS zauważyła, że ustawa nowelizująca KRS wyłącza taką możliwość. "Oni by dużo chcieli wiedzieć, ale to nie jest samowola. Działamy w ramach prawa i jeśli inna ustawa wyłącza ujawnienie tajemnicy, to nieważne na co będą się powoływać, inna ustawa to wyklucza" - oświadczyła Pawłowicz. "Niech się po prostu podporządkują prawu, zamiast się kompromitować" - dodała. Kandydaci do KRS W czwartek Centrum Informacyjne Sejmu podało pełną listę 18 kandydatów do KRS. Są to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Jędrzej Kondek, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Zbigniew Stanisław Łupina, Leszek Mazur, Maciej Andrzej Mitera, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Robert Pelewicz, Rafał Puchalski, Paweł Kazimierz Styrna, Mariusz Witkowski oraz Mariusz Lewiński. Zgodnie z nowelizacją ustawą o KRS podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. Kandydaci są wskazywani spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych. Termin zgłaszania kandydatów na członków KRS upłynął pod koniec stycznia; do Sejmu wpłynęło 18 zgłoszeń. Jak poinformował wcześniej PAP dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka, lista osób popierających kandydata (sędziów, obywateli) to "załączniki do zgłoszenia, które zgodnie z art. 11c ustawy o KRS nie są podawane do publicznej wiadomości". Apel Krajowej Rady Sądownictwa Sejm ma wybierać członków KRS co do zasady większością trzech piątych głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tą samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów. W styczniu Krajowa Rada Sądownictwa zaapelowała do sędziów, by nie zgadzali się kandydować w wyborach nowych członków KRS. Według Rady żaden sędzia nie powinien wziąć udziału w tych wyborach, aby "dochować wierności ślubowaniu sędziowskiemu.