Poinformowali, że mimo uzyskania miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym TV Trwam, nie może rozpocząć naziemnego nadawania, dopóki swoich kanałów nie przeniesie stamtąd na trzeci multipleks TVP. Ojciec <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tadeusz-rydzyk,gsbi,2669" title="Tadeusz Rydzyk" target="_blank">Tadeusz Rydzyk</a> podkreślił, że za koncesję została już uregulowana opłata w wysokości miliona trzystu tysięcy złotych. Ksiądz pytał m.in. "co tu nie gra" i "czy to jest normalny kraj". Zauważył, że normalnie, jak ktoś bierze pieniądze i nie daje, to jest to złodziejstwo. Podkreślił, że wszyscy mają prawo do mediów, a katolicy w Polsce nie mają ani jednego miejsca na multipleksie. - Czy to już jest totalitaryzm, czy zmierzamy do totalitaryzmu? - pytał założyciel i dyrektor TV Trwam. Dyrektor Zarządu Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz powiedziała, że zgodnie z ustawą TVP powinna zwolnić częstotliwości już 24 lipca, a prezes UKE dokonać zmiany decyzji rezerwacyjnej. Podkreśliła, że nic takiego nie nastąpiło, a między prezesem UKE a prezesem TVP trwa nie wynikająca z żadnych przepisów prawnych wymiana listów. Zdaniem Lidii Kochanowicz władza wykonawcza nie respektuje prawa ustanowionego przez polski parlament. Dyrektor Fundacji Lux Veritatis zaapelowała do wszystkich by zapoznali się z tekstem skargi obywatelskiej w sprawie TV Trwam, skierowanej do Ministra Administracji i Cyfryzacji i "podjęli odpowiednie działania". Posłanka Małgorzata Sadurska podkreśliła, że blokowanie TV Trwam jest jednym z elementów celowej dyskryminacji katolików w Polsce. Jej zdaniem, w Polsce ma miejsce atak na Kościół katolicki, atak na hierarchów, na wartości i na symbole religijne, co razem z blokowaniem wejścia TV Trwam na multipleks każe zadać pytanie "kto za tym stoi?".