Wniosek, w którym prezydent zaskarżył część przepisów noweli, jest dostępny na stronie TK. Informacja o wniosku prezydenta do TK zatytułowana jest "Przeciwdziałanie fałszowaniu polskiej historii; ochrona dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego". Wniosek do TK o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o IPN prezydent skierował w trybie kontroli następczej. Nowelę prezydent podpisał 6 lutego. Wniosek prezydenta do TK w sprawie nowelizacji ustawy o IPN dotyczy głównie przepisu, który wprowadza kary grzywny lub do 3 lat więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę Niemiecką. Prezydent zarzucił niezgodność tego przepisu m.in. z art. 2 konstytucji (mówiącym o tym, że Polska jest m.in. demokratycznym państwem prawnym) i art. 54 konstytucji (głosi on, że "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji"). Odnosząc się do noweli ustawy o IPN i powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, prezydent podkreślił we wniosku, że zgodnie z wymaganiem określoności prawa, wynikającym z art. 2 konstytucji, "przepisy powinny być formułowane w sposób poprawny, precyzyjny i jasny". Według prezydenta, ocena przez TK zakwestionowanych przepisów ma pozwolić "na wyeliminowanie pojawiających się wątpliwości co do zakresu ich stosowania". Prezydent podkreślił, że każdy obywatel powinien być w stanie zrekonstruować zasadnicze znamiona czynu zabronionego. "Jednostka nie powinna być w stanie niepewności co do tego, czy pewne zachowanie stanowi czyn zabroniony" - głosi wniosek. Ponadto prezydent podniósł we wniosku do Trybunału kwestię wolności słowa. "Stosowanie regulacji prawnej przewidującej odpowiedzialność karną za przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu popełnionych zbrodni nie może zagrażać świadectwu prawdy o Holokauście oraz swobodzie wypowiedzi gwarantowanej przez Konstytucję, także wówczas, gdy wypowiedzi te są kontrowersyjne" - czytamy we wniosku prezydenta. We wniosku prezydent zaskarżył także przepisy noweli w części obejmującej wyrazy "ukraińskich nacjonalistów" oraz wyrazy "i Małopolski Wschodniej". Prezydent wyjaśnił, że pojęcia te są niedookreślone. Zauważył m.in., że "ustawodawca dokonał określenia zbrodni ukraińskich nacjonalistów poprzez aspekt podmiotu przestępstwa (ukraińscy nacjonaliści), a nie (jedynie) przez jego stronę przedmiotową (stosowanie przemocy, terroru, innych form naruszania praw człowieka, eksterminacja ludności żydowskiej, ludobójstwo obywateli polskich na terenach Wołynia i Małopolski Wschodniej)". Ukraińscy nacjonaliści Z informacji na stronie TK wynika, że prezydent zaskarżył także przepisy noweli w części obejmującej wyrazy "ukraińskich nacjonalistów" oraz wyrazy "i Małopolski Wschodniej". W ustawie znalazły się bowiem przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką). Zgodnie z nowelizacją są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". W noweli wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. (PAP)