Nowe prawo jazdy jest o wiele mniejsze i zrobione ze specjalnego tworzywa. Ministerstwo Transportu przyjęło początkowo, że wymiana dokumentów zostanie rozłożona na lata i w pierwszej kolejności mieli się po nie zgłaszać kierowcy z największym stażem za kółkiem. Teraz przyjść może każdy. W praktyce oznacza to coraz dłuższe kolejki, tym bardziej, że urzędy - szczególnie w dużych miastach - ciągle z trudem radzą sobie z wymianą tablic rejestracyjnych z czarnych na białe. Teraz do tego dołożono im jeszcze prawa jazdy. Jeśli w końcu uda nam się dotrzeć do okienka, to na nowy, błyszczący i pachnący świeżością dokument poczekamy aż 3 tygodnie. Aby w ogóle nasz wniosek został przyjęty, przychodząc do urzędu musimy mieć z sobą zdjęcie, ksero starego prawa jazdy i 55 złotych. Nawet jeśli nie spieszno nam do nowości, pamiętajmy o terminach granicznych. Jeżeli ktoś ma prawo jazdy wydane w latach 1955-1970, musi je wymienić do 30 czerwca 2001 roku. Inni mogą poczekać dłużej. Według planów ministerstwa, cała akcja ma się zakończyć w połowie 2006 roku. Posłuchaj relacji krakowskiego reportera RMF FM Witolda Odrobiny: