"Nie jest to decyzja przesądzona, ale prezydent ją rozważa i jest to bardzo prawdopodobne" - podkreślił zastępca szefa kancelarii na konferencji prasowej w środę, dopytywany o datę referendum. "Inicjatywa pana prezydenta polega na tym, by Polacy wypowiedzieli się, co do kierunków zmian konstytucji i by ta wypowiedź była wypowiedzią wiążącą" - podkreślił Mucha, który jest pełnomocnikiem prezydenta ds. referendum dotyczącego projektu nowej konstytucji. Minister zapowiedział, że 22 listopada w Warszawie odbędzie się kolejna debata ws konstytucji z udziałem prezydenta Dudy, tym razem dotycząca spraw związanych z polską wsią. "Prezydent prowadzi dialog z narodem" - powiedział Mucha. Jak zaznaczył, esencją tego dialogu są otwarte spotkania regionalne. Według niego kolejne spotkania odbędą się jeszcze w tym roku w Krakowie (24 listopada), Olsztynie (27 listopada), Bydgoszczy (1 grudnia), Wrocławiu (4 grudnia) i Opolu (15 grudnia). Według Muchy spotkania odbędą się we wszystkich miastach wojewódzkich. "Chcemy, by w tych spotkaniach wzięło udział jak najwięcej obywateli. Prezydent chce wsłuchać się w głos Polaków" - podkreślił. Do tej pory odbyło się siedem spotkań ws. zmian w konstytucji: w Rzeszowie, Szczecinie, Kielcach, Poznaniu, Toruniu, Katowicach i Gdańsku. Według pełnomocnika ds. referendum, konsultacje społeczne będą podstawą sformułowania pytań we wniosku o referendum, który prezydent skieruje do Senatu. Mucha sugerował, że wystąpienia do Senatu można się spodziewać przed wakacjami 2018 r. Według ministra wolą prezydenta jest, by referendum ws. zmian konstytucji odbyło się w 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Mucha zaprezentował też nowy logotyp kampanii informacyjnej "Wspólnie o Konstytucji". Prezydent Andrzej Duda ogłosił inicjatywę przeprowadzenia referendum w sprawie zmian w konstytucji w czasie uroczystości w Święto Konstytucji 3 Maja. "PiS wycofało się z pewnych propozycji poprawek" "Prezydent Andrzej Duda oczekuje, że ustawy o SN i KRS zostaną przyjęte w tym roku" - powiedział w środę wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Według niego PiS podczas rozmów nad projektami tych ustaw wycofał się z "pewnych propozycji poprawek".Mucha w imieniu prezydenta prowadził rozmowy z szefem sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisławem Piotrowiczem (PiS) na temat poprawek, które <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> chciało wnieść do prezydenckich projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Rozmowy zakończyły się w piątek; prace nad projektami w Sejmie mają się rozpocząć na najbliższym posiedzeniu zaplanowanym na 22-24 listopada.Wiceszef Kancelarii Prezydenta mówił na środowej konferencji prasowej, że jego trzy spotkania z Piotrowiczem trwały łącznie 20 godzin i zakończyły się "zbliżeniem stanowisk"."Panu prezydentowi relacjonowałem przebieg naszych rozmów. Te rozmowy doprowadziły do takiego zbliżenia stanowisk, że pan prezydent bardzo się cieszy, że zgodnie z zapowiedzią liderów Prawa i Sprawiedliwości będą na najbliższym posiedzeniu Sejmu podjęte prace nad ustawami pana prezydenta: projektem ustawy o Sądzie Najwyższym i projektem zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa" - powiedział Mucha.Według niego "pewne rzeczy nie pojawią się, bo PiS wycofał się z pewnych propozycji poprawek". "Pewne rzeczy uznaliśmy za udoskonalenie projektów i można się takich poprawek spodziewać" - podkreślił minister.Jak dodał w rozmowach podkreślał "warunki brzegowe" prezydenta. "Skarga nadzwyczajna, ławnicy w Sądzie Najwyższym, czy multipartyjność wyboru jeśli chodzi o Krajową Radę Sądownictwa i większość 3/5 głosów w pierwszym kroku wyboru, ale także gwarancja, że opozycja - jeżeli będzie taka jej wola - będzie miała swoich przedstawicieli w Krajowej Radzie Sądownictwa" - powiedział Mucha."Jestem pełen optymizmu i takie jest oczekiwanie prezydenta RP, że te ustawy w tym roku będą przyjęte" - dodał minister.