- Nie ma w polskim systemie prawnym żadnego zawieszenia przepisów ustawy - podkreślił na konferencji prasowej zorganizowanej przez Pałacem Prezydenckim. Minister Paweł Mucha mówił, że w tej sprawie należy odnieść się do konstytucji. Obejście prawa - Konstytucja nie przyznaje żadnemu z organów w polskim systemie prawnym tego rodzaju uprawnienia, które by pozwalało domagać się zakwestionowania stosowania określonych przepisów, w szczególności nie może to być kierowane do prezydenta i KRS i nie może być wywodzone w oparciu o zawieszenie postępowania, taka instytucja nie występuje - powiedział prezydencki minister. Zdaniem Muchy postanowienie SN ma na celu obejście prawa. "Sytuacja niezrozumiała" Mucha zwrócił uwagę, że ustawa o Sądzie Najwyższym weszła w życie, więc jej przepisy trzeba stosować. Przypomniał jednocześnie, że na temat ustawy o SN nie wypowiadał się i nie zakwestionował jej Trybunał Konstytucyjny. - SN działa bez podstawy prawnej i mówię to z ogromną przykrością - podkreślił. - Nie chcę mówić o pysze, o bucie, ale jest to sytuacja zupełnie niezrozumiała - zaznaczył wiceszef Kancelarii Prezydenta. - Ustawa jest elementem obowiązującego w Polsce systemu prawnego i pan prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, tak samo jak KRS, tak samo jak wszystkie podmioty stosują w Polsce prawo i to jest sytuacja związana z ogólnym porządkiem prawnym, który w Rzeczypospolitej panuje - zaznaczył prezydencki minister. Ocenił, że jeśli chodzi o Sąd Najwyższy, mamy do czynienia "z taką aktywnością", która - w jego przekonaniu - jeżeli chodzi (...) o rzekome zawieszenie stosowania przepisów ustawy jest po prostu niedorzecznością". "Trudno, żeby się stosować do takich wypowiedzi, które nie mają żadnej podstawy prawnej. Nie ma takiego trybu" - podkreślił P.Mucha. Dodał, że na tej zasadzie można powiedzieć, że w dowolnej, indywidualnej sprawie, rozpoznawanej czy to przez Sąd Najwyższy, czy sąd powszechny, możemy mieć do czynienia z przekraczaniem "wszelkich standardów". Przypomnijmy: Sąd Najwyższy zwrócił się w czwartek do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami dot. zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. SN postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia. - W moim przekonaniu nie ma żadnej doniosłości w tych pytaniach prejudycjalnych (...) uważam, że w ogóle te pytania zostały sformułowane nieprawidłowo, jeżeli chodzi o zakres tej konkretnej sprawy i nijak się mają do przedmiotu postępowania w tej sprawie - powiedział Mucha. - Nie chcę uprzedzać tego, co powinien w tej sprawie zrobić TSUE, my wypowiadamy swój pogląd i te rzeczy bardzo wyraźnie rozgraniczamy. Nikt w Polsce nie kwestionuje możliwości zwracania się przez sądy na podstawie traktatu o funkcjonowaniu UE z pytaniem prejudycjalnym do TSUE, natomiast jest absurdem, jest niedorzecznością tego rodzaju postanowienie, jak ten punkt trzeci w zakresie zawieszenia stosowania ustawy. Polskie prawo nie zna takiej instytucji i nijak ma się do tego TSUE - powiedział prezydencki minister. Artykuł 755 SN - jak zaznaczono w komunikacie na stronie sądu "zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem TSUE" - postanowił zawiesić stosowanie trzech artykułów ustawy o SN na podstawie art. 755 Kodeksu postępowania cywilnego. Mówi on o "innych wypadkach zabezpieczenia" i stanowi m.in. że "jeżeli przedmiotem zabezpieczenia nie jest roszczenie pieniężne, sąd udziela zabezpieczenia w taki sposób, jaki stosownie do okoliczności uzna za odpowiedni, nie wyłączając sposobów przewidzianych dla zabezpieczenia roszczeń pieniężnych". Zabezpieczenie przewidziane w art. 755 Kpc "nie może polegać na zwieszeniu stosowania powszechnie obowiązujących przepisów prawa; może się wyłącznie odnosić do przedmiotu konkretnego postępowania - mówił w piątek prezydencki minister Paweł Mucha. Mucha podkreślił, że w przeszłości w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego oraz sądów administracyjnych, zakwestionowano już możliwość zastosowania środka z art. 755 Kodeksu postępowania cywilnego w zbliżonych przypadkach. "Przykładem mogą tu być orzeczenia TK, dotyczące prawa wyborczego, będziemy to wskazywać" - powiedział prezydencki minister. Po drugie - mówił wiceszef prezydenckiej kancelarii - w postanowieniu, Sąd Najwyższy wskazuje na konieczność zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN "a jednocześnie w uzasadnieniu wskazuje się, że pozytywna odpowiedź TSUE pozwoli SN pominąć przepisy obowiązującej ustawy o SN, jako sprzeczne z zasadą nieusuwalności sędziów". "W istocie rzeczy jest tak, że SN kierując pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE rozstrzygnął już o tym, co stanowi treść pytania prejudycjalnego" - ocenił Mucha. Po trzecie - zaznaczył prezydencki minister - "jest tu bardzo poważna wątpliwość, czy w tej sprawie są jakiekolwiek podstawy do tego, aby postawić pytania prejudycjalne, bo te pytania w ogóle nie dotycząc materii sporu". Po czwarte - mówił Mucha - zabezpieczenie przewidziane w art. 755 Kpc "nie może polegać na zwieszeniu stosowania powszechnie obowiązujących przepisów prawa, co miałoby mieć skutki nie tylko dla uczestników postępowania, ale (mieć) skutki ogólne".