O trudnej sytuacji polskiej szkoły w Pekinie,do której chodzą dzieci przebywających tam Polaków, Ewa Kopacz dowiedziała się podczas spotkania z Polonią. Jak informuje korespondent Polskiego Radia w Pekinie, marszałek Sejmu zadeklarowała, że część zamrożonych premii marszałków Sejmu wesprze polską szkołę, jeśli minister finansów zgodzi się na przesunięcie pozycji budżetowych.Ewa Kopacz chciałaby także ufundować stypendia dla dzieci z polsko-chińskich rodzin. Polskie rodziny w Chinach mają do wyboru albo wysyłanie dzieci do chińskich szkół publicznych, albo do placówek międzynarodowych. W tych ostatnich czesne za semestr wynosi co najmniej 10 tysięcy dolarów. Szkoła przy ambasadzie to jedyne miejsce, gdzie dzieci z polskich rodzin mogą kontynuować naukę języka polskiego.