Głosowanie miało być formalnością, ale z powodu absencji części parlamentarzystów i głosowania "przeciwko" posłów rządzącej koalicji, Mariusz Kamiński zachował immunitet. - Nie dopełniłem obowiązków, ponieważ nie przeczytałem, jakie są zarzuty - mówi Jerzy Kozdroń, wiceminister sprawiedliwości. - Ja oceniałem na podstawie jednej strony - przyznaje Antoni Mężydło.