Macierewicz - człowiek, który wywołał największą lustracyjną awanturę III RP - jest głównym kandydatem na pełnomocnika ds. organizacji służb, które powstaną po likwidacji WSI. Doniesienia dzisiejszej prasy na ten temat nieoficjalnie potwierdzają politycy Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli dojdzie do nominacji, będzie to w zgodnej opinii komentatorów kolejny cios w PO. Dzisiejsze "Życie Warszawy" pisze, co Jarosław Kaczyński zapowiedział na ostatnim posiedzeniu klubu parlamentarnego. "Człowiek, którego chcę oddelegować na to stanowisko, ma ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o służby specjalne. Jest niezwykle kompetentny i twardy. Tak twardy, że aż kontrowersyjny, ale właśnie takiego kogoś tam potrzeba". Mimo że prezes PiS nie zdradził nazwiska tej osoby, to wszyscy rozmówcy "ŻW", którzy słuchali jego przemówienia, nie mają wątpliwości: chodzi o Antoniego Macierewicza. Te przypuszczenia potwierdza także jeden z pracowników Kancelarii Prezydenta. - Jego kandydatura jest brana pod uwagę, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma - przyznaje w rozmowie z "ŻW". Całym zamieszaniem nie jest zaskoczony sam Macierewicz. - Kilka osób dzwoniło już do mnie z podobnymi informacjami. Na razie jednak traktuję to jako <a href="http://pomponik.pl" target="_blank">plotki</a>, bo nikt się do mnie nie zwrócił z oficjalną propozycją. A tak w ogóle to wyjeżdżam teraz na wakacje - mówi.Co ciekawe, Macierewicz niespodziewanie pojawił się wczoraj rano w Sejmie. Twierdzi jednak, że powodem jego wizyty były konsultacje w sprawie powstającej właśnie ustawy lustracyjnej. "Szokującą " nazwał informację o możliwej nominacji Macierewicza szef Platformy Obywatelskiej, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donald Tusk" target="_blank">Donald Tusk</a>. Ocenił on w TVN 24, że gdyby Macierewicz wszedł do rządu, zdecydowanie "wzmocniłoby to ładunek nieufności i obsesji". - Pan Antoni Macierewicz znany jest właśnie z takich niezwykłych wręcz emocji i podejrzliwości wobec całego świata - powiedział Tusk. - Powołanie Antoniego Macierewicza na pełnomocnika ds. organizacji służb specjalnych jest złym pomysłem, bo doprowadzi do jeszcze większego skłócenia z Platformą Obywatelską - uważa tymczasem socjolog prof. Jadwiga Staniszkis. Jeżeli Antoni Macierewicz zostanie powołany, to były to "bardzo silny sygnał jednak walki, a tutaj jest potrzeba współpracy". - To jest sygnał sięgania do zaplecza premiera Olszewskiego. (...) Wymienianie tego nazwiska to jest część tej, mojej zdaniem, niepotrzebnej strategii pokazywania np. Platformie, Tuskowi, że sięgamy do tych ludzi, których wyście bardzo brutalnie zaatakowali poniżej pasa - mówi profesor Staniszkis. Posłuchaj w relacji RMF, co o kontrowersyjnej kandydaturze mówią politycy w Sejmie: